Niedoszły debiutant Fame MMA, Kaczor BRS, zabrał głos po odwołaniu jego walki z „Hejterem”. Jak przekazał we trakcie wydarzenia „Boxdel”, raper miał być pod wpływem alkoholu.
„Kaczor” zadebiutował na ostatniej gali Prime Show MMA, gdzie robił spore dymy na programach. Pozytywny odbiór przez freakową społeczność zaprocentował zakontraktowaniem go w Fame MMA, gdzie miał wystąpić na minionej gali FAME 21.
W Gliwicach miało dojść do pierwszej w świecie freak fightów walki na gołe pięści. Rywalem „Kaczora BRS” został wybrany „Hejter”, ale do starcia nie doszło. W trakcie gali do klatki weszli włodarze, Wojciech Gola i „Boxdel”, którzy przekazali, że raper nie został dopuszczony przez sędziów z powodu wypitego alkoholu. Baron zamieścił też na ten temat wpis w social mediach.
wypił Kaczor po kryjomu browca, sędzia wkurzony 😂 pierwsza taka akcja – ferrarka wchodzi.
— Boxdel (@boxdel_) May 18, 2024
Kaczor skomentował odwołanie walki na FAME 21
Głos dzień po gali zabrał też sam zainteresowany. „Kaczor” zamieścił relacje, w której przedstawił wersję odbiegającą od tej, którą przekazał „Boxdel”. O tym, że nie wyjdzie miały zadecydować badania krwi:
– Chciałem zdementować plotki, które mówią, że rzekomo byłem wczoraj zapierdolony na gali w Gliwicach. Wcale to nie jest prawda. Po prostu lekarze, którzy badali moją krew stwierdzili, że moje parametry nie są zbyt wesołe i kolorowe, dlatego ze względu na zdrowie zawodników, którzy walczą nie mogli mnie dopuścić. Ale obiecuję wam, że ta walka na gołe pięści się odbędzie.
– To, że człowiek prowadził życie, jakie prowadził, to wyszło w krwi. Ale bez żadnych głupot.
Kaczor popalone styki brs o wczorajszym "najebaniu się" i niedopuszczeniu do walki #fame21
— Venek (@Venek__) May 19, 2024
To w końcu najebany czy nie? pic.twitter.com/uuPq8jH8pg