Na sobotniej gali KSW 61 w main evencie Łukasz Jurkowski zmierzył się z Mariuszem Pudzianowskim. Dla Jurasa był to prawdopodobnie ostatni pojedynek w karierze.
Łącznie przez ponad 17 lat Juras stoczył 29 pojedynków. Odniósł 17 zwycięstw, w tym 11 przed czasem. Na KSW 61 powrócił po ponad 2-letniej przerwie i po raz pierwszy zobaczyliśmy jego pojedynek w kategorii ciężkiej.
Według bukmacherów Pudzianowski był dużym faworytem, co także zobaczyliśmy w tym pojedynku. Mariusz zdominował rywala w parterze, gdzie mocno go rozbijał. Ostatecznie sędzia przerwał starcie w trzeciej rundzie, a były strongman wygrał 15 walkę w karierze.
Juras zdradził, co Pudzianowski mówił do niego w trakcie walki
Zarówno po jaki i przed walką widzieliśmy dużo szacunku ze strony zawodników, którzy znają się od wielu lat. Padały podejrzenia, że przez to, iż są klubowymi kolegami, będziemy w klatce oglądać ustawkę. Tak jednak nie było. Co ciekawe, Juras po walce zdradził, że kiedy Pudzian zasypywał go ciosami, wymienili kilka słów.
– Mariusz też gadał, jak mnie bił. Teraz śmialiśmy się, bo byłem u niego w szatni. Może Mariusz powie jeszcze, co do mnie mówił, ale… – powiedział w rozmowie z Polsat Sport.
Pudzian liczył na to, że uda mu się przekonać Jurkowskiego do poddania, żeby nie musiał go dalej rozbijać. Ten jednak nawet na sekundę nie dopuścił takiej myśli.
– Mówił „poddaj się, bo cię rozbiję”. I ze trzy razy to powtarzał. A ja mówię „wal, kurwa, ja się nie poddam” – dodał Juras.
Źródło: Polsat Sport