Jóźwiak uderza w KSW! Komentuje rekord PPV: „Włodarze FAME chyba odwołają galę”

Paweł Jóźwiak po raz kolejny wbił szpilkę w organizację KSW. Tym razem punktem odniesienia były wyniki sprzedaży ostatniej gali.

W ostatnim czasie znów zawrzało na linii Paweł JóźwiakKSW. Między byłym już prezesem FEN i Martinem Lewandowskim doszło do korespondencyjnej wymiany uprzejmości na wywiadach. Współwłaściciel największej w Polsce organizacji MMA wysyłał nawet Jóźwiaka do psychiatry.

W minioną sobotę odbyła się gala KSW Epic, która okazała się niemałym sukcesem. Jak zdradził pan Andrzej Kostyra po rozmowie z Martinem Lewandowskim, rekord sprzedaży PPV został pobity trzykrotnie. Według niektórych wyliczeń może do oznaczać od 800 do nawet miliona sprzedanych pakietów.

KSW kłamie? Paweł Jóźwiak wbija szpilkę

Temat sprzedaży KSW Epic został poruszony w najnowszym wywiadzie Pawła Jóźwiaka dla MMA – Bądź na bieżąco. Kilka godzin przed galą organizacja FEN poinformowała o zmianie prezesa. Prowadzący rozmowę Hubert Mściwujewski zażartował, czy chciano w ten sposób przyćmić galę konkurencji?

Myślę, że z tego miliona co słyszałem, że sprzedali, to stracili co najmniej ze 100 tysięcy! – odpowiedział ze śmiechem Jóźwiak. – No przecież powiedział pan Andrzej Kostyra, sam czytał, że ile? 800 tysięcy PPV? Nie no, zaje…ście. KSW zawsze ma same rekordy.

Freak fighter, który niebawem zawalczy na Clout MMA 4, nie poprzestał wbijać szpilek. Jóźwiak ironizował, że wynik KSW wzbudza strach w największej freakowej organizacji, a sama ilość pakietów na pewno by wzrosła, gdyby tylko walka wieczoru potrwała dłużej.

Jak to włodarze FAME’u przeczytają, to ja nie wiem, co oni zrobią? Chyba odwołają galę. Jak takie KSW sprzedaje milion PPV, a taki FAME zaledwie pół miliona, to grubo. I to samym sportem? Strach pomyśleć, jakby Mamed nie wyszedł z rozwaloną ręką i „dojechał” do końca.

– To była tak ekscytująca, porywająca walka, że myślę, że jeszcze w trakcie ludzie kupowali. Te kolejne setki tysięcy dołączały do tego rekordu. Z każdą rundą kolejne sto „koła” by doszło.