Joe Rogan apeluje do Jake’a Paula o rozsądek: Wszystko ma jakieś granice

Joe Rogan wyraził nadzieję, że Jake Paul nie będzie próbował na siłę przedłużać swojej przygody z zawodowym boksem, mimo ogromnych pieniędzy i medialnego rozgłosu.

Youtuber-celebryta mocno namieszał na bokserskim rynku, gdy postanowił spróbować sił między linami. Jake Paul błyskawicznie przyciągnął uwagę fanów sportów walki, organizując pojedynki z rozpoznawalnymi nazwiskami ze świata UFC i MMA, takimi jak Tyron Woodley, Ben Askren, a później również Anderson Silva czy Nate Diaz.

Występujący pod pseudonimem „El Gallo Dorado” Amerykanin w ostatnich kilkunastu miesiącach mierzył się także z uznanymi pięściarzami, choć często już po ich najlepszych latach. Mike Tyson pojawił się w ringu jako schorowany emeryt, natomiast Anthony Joshua wracał po dłuższej przerwie, jednak mało kto wątpił, że Brytyjczyk poradzi sobie z młodszym rywalem.

Joe Rogan apeluje do Jake’a Paula o rozsądek

Zgodnie z przewidywaniami Anthony Joshua rozprawił się z Jake’em Paulem przed czasem, choć potrzebował na to kilku rund. Amerykanin został znokautowany dopiero w szóstej odsłonie, a prawy sierpowy, który doszedł do celu, był wyjątkowo mocny.

Obserwujący to wszystko Joe Rogan przyznał, że liczy na to, iż Paul wyciągnie odpowiednie wnioski i nie będzie przeciągał swojej bokserskiej kariery w nieskończoność.

To szalony świat. Mam nadzieję, że teraz ogarnie, że radzi sobie bardzo dobrze, a ma jakieś, nie wiem, 28 lat…? Jest bardzo młody, a już prawdopodobnie zarobił 300 milionów w boksie – powiedział w swoim podcaście The Joe Rogan Experience, gdzie wystosował też mały apel do „El Gallo”. – Nie rób tego za długo, bo wiąże się to z ceną, która nie jest tego warta.

Depresja, naprawdę głęboka depresja, uszkodzenia mózgu… to wszystko prowadzi do uzależnień – kontynuował komentator UFC. – Wiele osób po karierze kończy z poważnymi problemami, uzależnieniem od hazardu, używek, alkoholu. Wszystko ma jakieś granice.