Były już mistrz kategorii półciężkiej UFC, Jiri Prochazka, udzielił wywiadu, w który zdradził kulisy zawakowania tytułu. Okazuje się, że federacja wywarła spory wpływ na Czecha!
-> Obstaw UFC 282 i oglądaj na żywo!
Jak dobrze pamiętamy pierwotny plan na ostatnie pojedynki gali UFC 282 wyglądał następująco: Błachowicz vs. Ankalaev o miano pierwszego pretendenta, a po nich w main evencie Prochazka vs. Teixeira 2 o pas mistrzowski kategorii półciężkiej. Wszystko jednak zmieniło się na kilka tygodni przed wydarzeniem, które odbędzie się już w nocy z 10 na 11 grudnia.
Wszytko przez kontuzję, jakiej nabawił się czeski champion. Popularny „Denisa” uszkodził bark i po konsultacji z władzami federacji zdecydował się zawakować swój tytuł… A przynajmniej taka narracja utrzymywała się dotychczas. Perspektywę zmienia jednak jeden z najnowszych wywiadów, jakiego udzielił Prochazka.
Były już mistrz UFC wrócił do swojego rodzimego kraju, gdzie porozmawiał z portalem Sport.cz. Jiri stwierdził, że decyzja o oddaniu pasa bez walki nie przyszła mu łatwo i długo nad nią rozmyślał. Zaznaczał, że wychodził już do pojedynków z kontuzjami i koniec końców zwyciężał, jednak nie żałuje decyzji. Ciężko napisać „swojej”, gdyż jak sam powiedział – to włodarze UFC zasugerowali mu ten pomysł.
– Nie chcę tego w ogóle komentować, ale to był pomysł UFC. Po rozmowach z nimi podjęliśmy tę decyzję. Nie jest dla mnie żaden problem, aby inni mogli walczyć o ten pas, jeśli obiecano mi, że w następnej walce spotkam się z mistrzem. „Show must go on!”, jak to mówi Dana White.
Wspomniany prezydent federacji szybko określił uraz Jiriego Prochazki jako „najgorszą kontuzję barku„. Z pierwszych informacji dowiedzieliśmy się też, że przerwa Czecha może wynieść co najmniej 9 miesięcy. Wypowiedź „Denisy” sugeruje jednak, że UFC mocno podkoloryzowało jego sytuację.
– UFC próbowali mnie w tym temacie trochę nastraszyć, abym oddał pas innym. Wydaje mi się, że dlatego opowiadali, że będę potrzebował 9-12 miesięcy, aby wrócić do treningu na pełnych obrotach. Po konsultacjach ze specjalistami i chirurgami wiem, że nie potrwa to dłużej niż pół roku. Tak przynajmniej nam powiedziano.
Co ciekawe, Prochazka wymienił się poglądami na sprawę z mistrzem wagi ciężkiej, Francisem Ngannou. Kameruńczyk od roku wstrzymuje królewską kategorię wagową, a kolejne starcie – jeśli przedłuży kontrakt – stoczy dopiero za około 2 miesiące.
– Poradził mi, żeby nie słuchać żadnych rad UFC i nie wakować pasa. Odpowiedziałem, że wszystko mi jedno, ale on stwierdził, że to ma znaczenie i powinienem bardziej o to dbać. Dla mnie sprawa jest prosta. Za jakieś pół roku wrócę i wezmę, co do mnie należy.
O zawakowany tytuł na gali UFC 282 zawalczą Jan Błachowicz i Magomed Ankalaev. Panowie wystąpią w main evecie show, które będzie miało miejsce w T-Mobile Arenie w Las Vegas.
Kursy bukmacherskie na UFC 282: Błachowicz vs. Ankalaev
Walkę Jana Błachowicza, jak i całą galę UFC 282 obstawisz i obejrzysz w całości NA ŻYWO u bukmachera eFortuna.pl! Na start przygotowano specjalny BONUS i ZAKŁAD BEZ RYZYKA aż do 600 zł!
Zasady są proste. Jeżeli twój pierwszy kupon będzie zwycięski otrzymujesz wygraną, jeżeli przegrasz Fortuna zwróci Ci wkład, maksymalnie do 600 zł na konto gracza. Możesz dodać na swój kupon jakiekolwiek rozgrywki sportowe i obstawić za dowolna kwotę, a jeśli tym razem typerskie przeczucie Cię zawiedzie otrzymasz zwrot postawionej kwoty, który możesz wykorzystać na grę.
- Jan Błachowicz wygra walkę – kurs 3.21 (OBSTAWIAM)
- Magomed Ankalaev wygra walkę – kurs 1.35 (OBSTAWIAM)