Jasna deklaracja Grabowskiego! Szef GROMDY o rewanżu Kubiszyn vs Załęcki [WIDEO]

Mariusz Grabowski po raz kolejny dał jasno do zrozumienia, że jest gotowy dogadać się z Denisem Załęckim. Chce doprowadzić do jego rewanżu z „Don Diego”.
O drugiej walce Torunianina z Mateuszem Kubiszynem mówi się od dawna. „Bad Boy” nie jest zadowolony z wyniku pierwszego starcia, które to przegrał po decyzji sędziów. Wielokrotnie wspominał o tym, że chciałby zmierzyć się z nim jeszcze raz i to nawet na gołe pięści.
Niedawno zasugerował, że do starcia mogłoby dojść w GROMDZIE. Jest jednak pewien problem, gdyż Kubiszyn to mistrz dzierżący pas, więc starcie z championem na dzień dobry po prostu nie może dojść do skutku. Załęcki znalazł jednak na to rozwiązanie.
GROMDA otwarta na wielki rewanż
Freak fighter wyjaśnił, że nie zależy mu żadnych tytułach, a jedynie chce się odegrać za porażkę. Zaproponował więc extra fight, czyli starcie dodatkowe, które nie będzie miało żadnej stawki. Chodzi mu jedynie o ostatecznie rozstrzygnięcie tej rywalizacji.
Co o takim zestawieniu sądzi szef organizacji? W wywiadzie dla FANSPORTU TV Mariusz Grabowski wyraził chęć zorganizowania pojedynku rewanżowego. Jest jak najbardziej gotowy rozmawiać z Załęckim, aby dojść do porozumienia.
Temat jednak będzie można na poważnie poruszyć dopiero o 7 marca, kiedy to odbędzie się gala GROMDA 20. Podczas jubileuszowego wydarzenia Mateusz Kubiszyn będzie bronił tytułu w starciu z Jakubem Słomką.
Jeśli odniesie zwycięstwo, federacja musi odpowiednio przemyśleć takie zestawienie. Natomiast gdyby przegrał, droga do extra fightu z Załęckim jest otwarta. Możemy być jednak pewni, że po utracie pasa „Don Diego” będzie chciał jak najszybciej powrócić na tron.
Kubiszyn jest pierwszym championem GROMDY, który nigdy nie poniósł porażki i ma na koncie dwie obrony. W pełni zasługuje, aby po potencjalnej porażce otrzymać natychmiastowy rewanż ze Słomką.
– Walka o pas jest niemożliwa z szacunku do zawodników, którzy czekają w kolejce. Walka sama w sobie jest możliwa, może być w GROMDZIE. My sobie gdybamy, nie wiadomo, czy Kubiszyn obroni pas 7 marca. Gdyby go nie obronił, sytuacja się rozwiązuje. Nie przekreślałbym Kubiszyna. Wola zrobienia takiej walki jest, to jest kwestia dogadania. W jakiś tam sposób są pozakulisowe podgadywania, ale zobaczymy.