
Jakub Wikłacz i grupa Artnox potwierdzili zakończenie wieloletniej współpracy.
Popularny „Masa” jeszcze w ubiegłym roku rozstał się z organizacją KSW, jako ówcześnie panujący mistrz dywizji koguciej. Jakub Wikłacz trzykrotnie bronił tytułu polskiej organizacji, remisując z Sebastianem Przybyszem, dominując nad Zuriko Jojuą i poddając w 2. rundzie „Sebicia” w pentalogii.
Nie było żadną tajemnicą, że Wikłacz celuje w walki w UFC. Polak niejednokrotnie wspominał, że dołączenie do największej na świecie organizacji MMA jest jego sportowym marzeniem. Pomóc w transferze miała Joanna Jędrzejczyk, która reprezentowała Kubę w rozmowach. Jednocześnie pozostawał podopiecznym grupy Artnox, choć od szefującego jej Artur Gwoźdź blisko miesiąc temu nie biło optymizmem.
Jakub Wikłacz rozstał się z Artnox
Wczoraj polskie social media obiegły informacje bezpośrednio od zainteresowanych. Grupa menedżerska Artnox oraz sam Jakub Wikłacz potwierdziły zakończenie współpracy. Posty wyrażają jedynie podziękowanie za współpracę tak wzajemną, jak i z KSW.
– Przez lata wspólnych sukcesów w Artnox Fight Sport świętowaliśmy liczne zwycięstwa i ciągły rozwój, który doprowadził Jakuba Wikłacza do mistrzowskiego pasa federacji KSW, który trzykrotnie obronił! Z tego miejsca pragniemy podziękować federacji KSW za wzorową współpracę, owocem której było wcześniejsze zwolnienie Kuby z kontraktu, co pozwoliło ruszyć w dalszą drogę i spełniać marzenia. Powodzenia Kuba, trzymamy kciuki i kibicujemy! – napisał Artur Gwóźdź.
– Kończę współpracę z Artnox. Dziękuję za ten piękny okres mojej kariery. Zdobycie pasa mistrzowskiego KSW i obrony. Za dobre i cięższe momenty, które przeżyliśmy razem, za owocną współpracę z KSW, która pozwoliła mi rozwinąć się, a także przyczyniła się do wcześniejszego zwolnienia z kontraktu. To była piękna, wspólna praca i jestem wdzięczny za wszystko, co udało nam się wspólnie osiągnąć. Czas na nowy rozdział – napisał od siebie Wikłacz.
Ostatnie słowa „Masy” brzmią bardzo podobnie do tych, które ostatnio napisał Robert Ruchała. Choć nie mamy oficjalnego potwierdzenia, to wszystko wskazuje na to, że Kuba dołączył do tymczasowego mistrza KSW w kategorii piórkowej i zasilił menedżerską stajnię Joanny Jędrzejczyk.
Za owocną współpracę z KSW, która pozwoliła mi rozwinąć się, a także przyczyniła się do wcześniejszego zwolnienia z kontraktu. To była piękna, wspólna praca i jestem wdzięczny za wszystko, co udało nam się wspólnie osiągnąć. Czas na nowy rozdział.
— Jakub Wikłacz (@jakub_wiklacz) March 19, 2025