UFC

Jakub Wikłacz surowy po debiucie na UFC 320: Szczerze mówiąc jestem wku…

Jakub Wikłacz po swoim debiucie w UFC przyznał, że mimo zwycięstwa nie jest w pełni usatysfakcjonowany z występu.

Były mistrz KSW zadebiutował w największej organizacji MMA na świecie podczas gali UFC 320, mierząc się z Amerykaninem Patchym Mixem. Dla byłego czempiona Bellatora był to pojedynek o odbudowę po nieudanym debiucie w oktagonie. Tym razem również nie wszystko poszło po jego myśli – mimo wyrównanej walki to Wikłacz mógł cieszyć się z triumfu.

Polak od początku narzucił wysokie tempo i kilkukrotnie próbował kończyć pojedynek swoją ulubioną techniką – gilotyną. „Masa” był aktywniejszy w stójce, skutecznie rozbijał rywala, a walka ostatecznie zakończyła się niejednogłośną decyzją sędziów. Gdy na ekranie pojawił się split decision, napięcie sięgnęło zenitu – jednak to ręka Wikłacza powędrowała w górę.

Jakub Wikłacz: „Czuję się dobrze fizycznie, ale mentalnie nie do końca”

Po zwycięstwie w Las Vegas Jakub Wikłacz spotkał się z mediami i szczerze ocenił swój występ:

– Fizycznie czuję się świetnie. Mentalnie natomiast nie jest idealnie. Owszem, cieszę się, że wygrałem, ale popełniłem błędy. Nie jestem zadowolony z trzeciej rundy. Mogłem rozegrać ją lepiej, ale cieszę się ze zwycięstwa w debiucie i z tego, że mogę reprezentować tutaj Polskę i dawać duże walki – powiedział „Masa”.

Sprawdź!  Czeczeńska nadzieja MMA kończy karierę. W tle koronawirus!

– Szczerze mówiąc, po walce byłem zły na tę trzecią rundę. Jednak po dwóch rundach byłem pewien, że je wygrałem, bo próbowałem poddań, dobrze uderzałem, trafiałem go na tułów i na głowę. Byłem zadowolony z tych dwóch rund – dodał.

Wikłacz zdradził również, że celowo szukał poddania gilotyną, mimo że to „firmowa” technika jego rywala. Jak podkreślił, chciał zakończyć walkę w efektowny sposób, choć ostatecznie musiał uznać klasę Mixa w obronie przed poddaniami.

„Masa” nie krył frustracji po ostatniej rundzie, ale zapowiedział szybki powrót do oktagonu:

– Szczerze mówiąc, jestem wku…ony po tej trzeciej rundzie. Chcę teraz zrobić sobie kilka dni wolnego, poświętować, zagrać w coś, wypić piwo, spędzić trochę czasu z trenerami, przyjaciółmi, rodziną. Po tych kilku dniach zadzwonię do Joanny, bo chcę szybko wrócić. Chcę być aktywnym zawodnikiem, bo wielu z was zauważyło, że ostatnią walkę stoczyłem prawie półtora roku temu. Nie było łatwo wrócić, ale z odpowiednim podejściem mentalnym wiedziałem, że mogę tego dokonać. I zrobiłem to.

Sprawdź!  Lekarz ocalił Buckleya. Rozbity Covington mówi przedwczesnym przerwaniu

Po gali Wikłacz spotkał się również z Patchym Mixem – zawodnicy zamienili kilka słów i pozowali razem do zdjęcia, pokazując wzajemny szacunek po zaciętym boju.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.