Israel Adesanya chce walki z Khamzatem Chimaevem! „To sprawiło, że zapragnąłem się z nim zmierzyć”
Israel Adesanya wyraził chęć na walkę z Khamzatem Chimaevem! Nigeryjczyk zdradził, kiedy dokładnie w jego głowie zrodził się pomysł na taką konfrontację.
Czeczeński „Wilk” pozostaje niepokonany w całej swojej zawodowej karierze w MMA. Khamzat Chimaev w październiku wrócił po kolejnej dłuższej przerwie i zdemolował w Abu Dhabi Roberta Whittakera.
Niebawem zaczęły krążyć plotki, jakoby „Borz” miał otrzymać title shota przeciwko Dricusowi Du Plessisowi. Sam Afrykaner zresztą wyrażał chęć na zastopowanie niepokonanego fightera. W swoim stylu, czyli nie gryząc się w język, pomysł ten torpedował Sean Strickland.
Israel Adesanya chce walki z Khamzatem Chimaevem
Ostatecznie to właśnie Amerykanin zmierzy się ze „Stillknocksem” w rewanżu, który będzie miał miejsce na UFC 312. Fani do czasu ogłoszenia main eventu gali w Australii nie byli pewni, czy przypadkiem nie dojdzie do zmiany pretendenta. Israel Adesanya wiedział już od dawna, jak rozdane będą karty w kategorii średniej.
– Khamzat? Nie no, wiedziałem, że zrobią tę walkę – powiedział na swoim kanale były mistrz o starciu Du Plessis vs. Strickland i krążących plotkach o podkradnięciu miejsca przez Chimaeva. – Wiedziałem, że już to podpisali. Nie byłem więc zszokowany tym ogłoszeniem.
Popularny „The Last Stylebender” zdradził, że on sam z chęcią zmierzyłby się z Khamzatem. Nigeryjczyk ma już zaplanowaną na luty walkę, ale przyznał, że występ Chimaeva na tle Roberta Whittakera zrobił na nim wrażenie i wzbudził chęć rywalizacji.
– Ale zaskoczyło mnie bardzo, jak Khamzat przejechał się po Robie. To było szaleństwo, dosłownie miałem takie: „Wow”. To sprawiło, że zapragnąłem się z nim zmierzyć. Pomyślałem: „O cholera, gość jest naprawdę bardzo, bardzo dobry.