
Islam Makhachev nie kryje irytacji pytaniami o porównania do swojego mentora i przyjaciela, Khabiba Nurmagomedova. Dagestańczyk jasno daje do zrozumienia, że nie postrzega swojej kariery w kontekście rywalizacji z legendą.
Khabib Nurmagomedov i Islam Makhachev są ze sobą nierozerwalnie związani – nie tylko pochodzeniem, ale też wspólną historią w świecie MMA. Khabib zakończył karierę niepokonany, tuż po śmierci swojego ojca, Abdulmanapa Nurmagomedova, który stworzył słynny „ojcowski plan” – doprowadzenie Dagestańczyków na szczyt światowego MMA. Po odejściu „Orła” pałeczkę przejął jego dawny sparingpartner, Islam Makhachev, który dziś ma na koncie rekordową liczbę obron pasa wagi lekkiej UFC.
Islam Makhachev: Porównywanie mnie do Khabiba to głupie pytania
Podczas nadchodzącej gali UFC 322 w Nowym Jorku Makhachev stanie przed szansą na zdobycie drugiego mistrzowskiego pasa — tym razem w wadze półśredniej, gdzie zmierzy się z Jackiem Dellą Maddaleną. W przypadku zwycięstwa wielu ekspertów uznałoby, że osiągnął więcej niż sam Khabib.
Ten temat regularnie powraca w rozmowach z dziennikarzami, ale sam Makhachev ma do niego jednoznaczne podejście. W wywiadzie z Brettem Okamoto z ESPN MMA przyznał, że porównania do Nurmagomedova uważa za całkowicie bezsensowne:
— Niektórzy się pytali wcześniej, czy „chcę zaliczyć więcej obron, niż Khabib”. Te pytania dla mnie… dla mnie to są głupie pytania. On jest moim bratem. Jeśli nie chciałby, bym pobił jego rekord, to nigdy by mi nie pomagał. Na dwa miesiące zostawił swoją rodzinę. To jego marzenie, by w naszym klubie tworzyć kolejnych mistrzów.
— Raz mi powiedział, że robi to wszystko, by jeśli jeden z tych gości zostanie mistrzem, zmieni to życie wszystkich dookoła. Powiedział: „moim marzeniem jest pomagać innym, bo gdy to zrobię, zmienię życie każdego z ich otoczenia, rodziny, przyjaciół”. Dlatego też nie lubię odpowiadać na pytania o przebijanie rekordów Khabiba i tego typu rzeczy.
Makhachev po raz kolejny dał więc jasno do zrozumienia, że jego celem nie jest rywalizacja z Khabibem, lecz kontynuacja dziedzictwa Nurmagomedovów — z tą samą dyscypliną, pokorą i lojalnością, które od lat wyróżniają ekipę z Dagestanu.