Humburger wydał oświadczenie. Szef Artnox storpedował słowa byłego podopiecznego

Dominik Humburger odniósł się do zarzutów, jakie wylały się w jego stronę w social mediach. Czeski wojownik dołączył do OKTAGON MMA działając za plecami menedżera, Artura Gwoździa.
Czeski wojskowy sześciokrotnie występował w okrągłej klatce KSW. Humburger zwyciężał czterokrotnie, po raz ostatni w miniony piątek. Wówczas w swym rodzinnym Libercu wypunktował Borysa Dzikowskiego. Jak się niebawem okazało, była to jego dosłownie ostatnia wygrana w polskiej organizacji.
Już następnego dnia bowiem Dominik Humburger został ogłoszony zawodnikiem OKTAGON MMA. Sprawa podpisania kontraktu miała się rozegrać błyskawicznie po zakończonej walce z Dzikowskim. W wersję tę zupełnie nie wierzy jednak Artur Gwóźdź, który w mocnych słowach komentował sprawę w social mediach.
Humburger wydał oświadczenie
Do czeskiego średniego, przynajmniej częściowo, dotarły wpisy szefa grupy Artnox. Humburger przysiadł zatem przed kamerą i postanowił nagrać obszernego oświadczenie, w którym odparł zarzuty i krytykował Gwoździa.
– Te jakieś kpiny i, można powiedzieć, nawet groźby ze strony grupy Artnox naprawdę nie są przez nas brane pod uwagę. Na pewno się nie boimy, ponieważ mamy swoje środki, które jesteśmy w stanie wykorzystać. Więc ostrożnie z groźbami… Tych jakichś memów nawet nie roztrząsam. Pokazujecie tylko swoją głupotę i swoje zacofanie
– Z grupą Artnox była ustna umowa, która obowiązywała do tej ostatniej walki w Libercu. To, że Artnox myśli, że nasza współpraca będzie kontynuowana bez jakichkolwiek dalszych ustaleń, i że będę musiał się komuś spowiadać z moim managerem i moim zespołem, że gdzieś przechodzę, albo że zrobiłem coś po swojemu… Przepraszam, ale to jest moja sprawa.
Zdaniem Dominika Humburgera rozmowy z KSW miały się odbyć już kilka tygodni temu. Zdaniem Czecha dotychczasowy management nie wywiązywał się jednak ze swej pracy należycie.
– Już około miesiąc temu rozmawialiśmy z KSW, czy właściwie z Artnoxem, że chcielibyśmy wiedzieć propozycję przedłużenia nowej umowy z KSW i jakie byłyby warunki. Po tych rozmowach, gdy naciskaliśmy na Artnox, żeby to omówił z KSW, że chcielibyśmy przynajmniej wiedzieć, na czym stoimy, dostaliśmy odmowę.
Oświadczenie czeskiego wojownika na portalu X (dawniej Twitter) zamieścił Adrian Szymański. Pod nim zaś uruchomił się Artur Gwóźdź, który przedstawił swoją wersję zdarzeń. Zupełnie inną od tej prezentowanej przez Humburgera.
– W piątek przed galą KSW 103 spotkaliśmy się z Honzą i trenerem, aby omówić jego przyszłość. Podczas tego spotkania zapytali nas, czy spróbujemy zorganizować kolejną okazję DWCS i jak się nie uda nowy lepszy kontrakt z KSW, więc jak to ma się do tego, że nie zakładali dalszej współpracy – napisał szef Artnox. – Ponadto w sobotę rano, po walce, rozmawialiśmy z nimi, przy śniadaniu i umówiliśmy się na spotkanie za 2-3 tygodnie, ponieważ nie mogli rozmawiać teraz bo się spieszyli gdyż Dominik miał obowiązki w wojsku co się okazało nieprawdą bo po kilku godzinach był już na Oktagonie w Trzyńcu.
– Doradziliśmy aby poczekali do czasu po walce Dominika na KSW 103, ponieważ nasza pozycja wyjściowa w negocjacjach nowego kontraktu będzie zależeć od wyniku tej walki, to chyba zrozumiałe! Ani razu nie wspomnieli o ofercie z Oktagonu która już była na stole – dodał Gwóźdź.
Przy okazji zamieścił wypowiedź szefa Oktagonu na temat Humburgera i poddał w wątpliwość słuszność wypowiedzi zawodnika. Prężnie działający na wielu frontach menedżer zauważył, że czesko-słowacka organizacja już dawno ogłaszała uczestnika turnieju, który z przyczyn niezależnych nie mógł zostać ujawniony. Tymże okazał się oczywiście Dominik Humburger.