Hooker nie gryzie się w język przed starciem z Tsarukyanem: Nie lubię jego mordy

Dan Hooker od pierwszych słów nie ukrywał, jak wielką niechęcią darzy swojego najbliższego rywala. Nowozelandczyk w mocnym stylu podgrzał atmosferę przed walką wieczoru w Katarze.
Już 22 listopada UFC po raz pierwszy w historii zawita do Kataru. Gala w Dosze zapowiada się wyjątkowo – w rozpisce znalazł się m.in. debiut nowego nabytku organizacji z Polski. Marek Bujło w swoim pierwszym starciu pod szyldem UFC zmierzy się z Denzelem Freemanem.
Prezydent UFC, Dana White, ujawnił zestawienia wieńczące kartę. Kibice zobaczą hitowe starcie w wadze półśredniej: Ian Machado Garry kontra Belal Muhammad. Na sam koniec do oktagonu wejdą jednak przedstawiciele kategorii lekkiej, których relacje od dawna są napięte.
Hooker nie gryzie się w język przed starciem z Tsarukyanem
W walce wieczoru gali w Dosze Dan Hooker zmierzy się z Armanem Tsarukyanem. „Wisielec” nie pozostawił wątpliwości, co sądzi o Ormianinie, i w wywiadzie dla Submission Radio wypalił bez ogródek:
– Nie lubię jego mordy. Nie podoba mi się, że jego głowa jest przytwierdzona do ciała i z chęcią je od siebie oddzielę. Nie lubię tego gostka. Nic nie wiem na jego temat, ale nie podoba mi się to, za czym się opowiada. Nie mogę się doczekać, aż zdzielę go łokciem w nos – powiedział Hooker.
Dla Nowozelandczyka będzie to pierwsze starcie od czasu pamiętnego zwycięstwa nad Mateuszem Gamrotem. Hooker miał już zakontraktowaną walkę z Justinem Gaethje, lecz kontuzja ręki zmusiła go do wycofania się z pojedynku.
Arman Tsarukyan pauzuje jeszcze dłużej. Po ubiegłorocznym triumfie nad Charlesem Oliveirą zapewnił sobie prawo do walki o tytuł, ale dzień przed planowaną konfrontacją z Islamem Makhachevem wycofał się z powodu problemów zdrowotnych. Decyzja ta poważnie nadszarpnęła jego pozycję w UFC.