Hill, Prochazka, Ankalaev, Pereira? Błachowicz wytypował rywala!
Były mistrz UFC Jan Błachowicz gościł w programie Onet Rano, gdzie wypowiedział się na temat swojej kolejnej walki. Ta miałaby nastąpić jeszcze w tym roku.
„Cieszyński Książę” szlifuje formę po operacjach obu barków, przez które już ponad rok nie był widziany w oktagonie. Z powodu urazu właśnie Błachowicz wypadł ze styczniowego pojedynku z Aleksandarem Rakiciem. W międzyczasie doszło do sporych przetasowań w dywizji.
Pereira rozsiadł się na tronie, nokautując Prochazkę w listopadzie ubiegłego roku. Po tym odprawił kolejnego byłego mistrza, Jamahala Hilla, i ponownie skończył Czecha. Choć zdawało się, że jego kolejnym oponentem będzie Magomed Ankalaev, wybór organizacji, mocno zaskakująco zresztą, padł na Khalila Rountree.
Walkę wieczoru UFC 307 Pereira vs. Rountree obstawicie w całości na stronie i w aplikacji bukmachera Fortuna. Na nowych graczy czekają kapitalne bonusy. Są to darmowe 30 zł za depozyt i rejestrację oraz 3X zakład bez ryzyka do 100 zł!
UFC: Błachowicz wytypował kolejnego rywala
Jan Błachowicz wielokrotnie zaznaczał, że jeszcze w tym roku chciałby ponownie zawitać do oktagonu UFC. Polak tuż po nokaucie Pereiry na Prochazce zaproponował rewanż Brazylijczykowi, jednak jak wiemy – na takie starcie nie ma co liczyć.
Z kim więc były mistrz UFC mógłby stanąć w szranki? Błachowicz przeanalizował swoją sytuację w programie Onet Rano:
– Jestem numerem cztery w rankingu, więc patrzę tylko przed siebie. Mamy Hilla, mamy Prochazkę, Ankalaeva i mistrza Pereirę, więc tylko oni mnie interesują. Do grudnia jest jeszcze trochę czasu, więc przetasowania jakieś mogą być. Zobaczymy, co się wydarzy.
– Ankalaev teraz się bije z Rakiciem [na gali UFC 308 – przyp. red.]. Jak wygra, to na 99% dostanie szansę walki o pas. Więc zostaje mi Hill i Prochazka. Jest jeszcze Pereira, ale tu będzie ciężko, żeby od razu po powrocie się z mistrzem bić, więc trzeba będzie jedną walkę zrobić. Realnie więc patrząc na tę układankę jest Hill i Prochazka. Tylko Hill ma kontuzję, a Prochazka ma jakąś depresję po ostatniej walce, która mu nie poszła i próbuje odnaleźć siebie. Mam nadzieję, że się pozbiera i zawalczymy, bo to byłaby fajna walka.
Jamahal Hill swego czasu zaczepiał Polaka. Po przegranej z Pereirą skupił się jednak na doprowadzeniu do rewanżu z „Poatanem” poprzez wytykanie mu, że ten zaskoczył go po przypadkowym kopnięciu w krocze na UFC 300. Najwięcej sensu miałoby zatem starcie Jan Błachowicz vs. Jiri Prochazka, który byłby prawdziwym hitem na skalę europejską.