UFC

Jared Cannonier chce walki z Derekiem Brunsonem! „Nie zasłużył na miano pierwszego pretendenta. Powinien zmierzyć się ze mną.”

Sytuacja w dywizji średniej znów robi się niezwykle ciekawa. Niedługo zmierzą się ze sobą ostatni pretendenci do tytułu, Paulo Costa i Marvin Vettori, a już ustawiają się kolejni. Jared Cannonier uważa, że w kolejce jest przed Derekiem Brunsonem.

The Last Stylebender nie może narzekać na zainteresowanie

Israel Adesanya szykuje się do swojej kolejnej obrony pasa mistrzowskiego przeciwko temu, któremu go odebrał: Robertowi Whittakerowi. Nigeryjczyk zapowiadał już, że chce pozostać aktywnym championem, więc na pewno jest zadowolony z kolejki, jaka ustawia się do pojedynku z nim.

Na UFC Vegas 34 zobaczyliśmy dominację w wykonaniu Jareda Cannoniera, który na konferencji mówił później, że interesuje go walka o pas. Fighter nie może jednak czekać zbyt długo:

– Walka o pas, albo eliminator. Miałem walczyć z Paulo Costą, ale do tego nie doszło. Potrzebuję walk, serio. Ani Israel, ani Robert nie będą aktywni do przyszłego roku. To daje jakieś cztery do sześciu miesięcy? A potem kolejne trzy-cztery. Nie mogę tyle czekać. Możliwe więc, że wezmę jakąś walkę.

W ostatni weekend z kolei na UFC Vegas 36 Derek Brunson poddał w 3. rundzie Darrena Tilla. Amerykanin zaliczył bardzo dobry występ i znajduje się na serii 5-ciu wygranych. Dlatego też pierwsze co zrobił po odklepaniu przez rywala, to podbiegł do kamery i wyzwał mistrza.

Sprawdź!  SZOK! Mistrz UFC awansował w rankingu za bójkę z pretendentem! [WIDEO]

Cannonier pierwszy w kolejce

Jared Cannonier, który gościł ostatnio w Submission Rddio, stwierdził, że jego rekord stawia go przed Brunsonem. A jeśli Derek chciałby pojedynku z Adesanyą przed Killa Gorilla musiałby go pokonać:

– Rozumiem, o co mu chodzi. Robi to od dawna, bo nie miał jeszcze szansy zdobycia pasa. Był blisko jakiś czas temu, ale wpadł na Izzy’ego [na UFC 230] i teraz na nowo się odbudował. Szczerze mówiąc, nie wydaje mi się, by sobie zasłużył… Ma 5. pozycję w rankingu, a pokonał nr 7. To bardzo niewiele. Umocnił swoją pozycję, ale nie zasłużył na miano pierwszego pretendenta.

Jeśli chce nosić to miano, powinien zmierzyć się ze mną. A potem może se siedzieć i czekać na walkę o pas. Ale dopóki ja tu jestem, nie ma szans, by dostał ją przede mną. Spójrzcie w ranking, wszystko jest czarno na białym. Czekam na telefon. Nie zdziwię się, jeśli Brunson odmówi starcia ze mną. Nie będzie pierwszym.

Źródło: Submission Radio

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.