Gamrot o poddaniu walki z Oliveirą: Jakbym nie klepnął, to pękłaby mi czaszka, albo szczęka

Mateusz Gamrot zabrał głos po walce z Charlesem Oliveirą. Polak zdradził kulisy poddania, które zakończyło pojedynek, i wyjaśnił, że nie było to klasyczne duszenie, lecz bolesna naciskówka mogąca skończyć się groźnym urazem.

Zaledwie trzy tygodnie przed galą w Brazylii Mateusz Gamrot przyjął ryzykowne wyzwanie i stanął naprzeciw Charlesa Oliveiry. Choć starcie nie ułożyło się po jego myśli i zakończyło się przegraną przez duszenie w drugiej rundzie, „Gamer” zyskał uznanie świata MMA za odwagę oraz chęć podjęcia walki z byłym mistrzem. Co ważne — mimo porażki Polak nie wypadł z czołówki rankingu wagi lekkiej UFC.

Gamrot: To nie było duszenie, tylko nacisk na szczękę

Mateusz Gamrot wrócił już do kraju i w rozmowie na żywo w programie Oktagon Live szczegółowo omówił pojedynek z Oliveirą. Jak przyznał, w Brazylii trafił na niezwykle mocną wersję „Do Bronx”, z którą – jak sam chciał – przyszło mu się zmierzyć.

Analizując moment zakończenia walki, Polak zaznaczył, że Brazylijczyk nie zapiął czystego duszenia zza pleców. „Gamer” skutecznie chronił szyję, jednak Oliveira zaczął wgniatać jego szczękę, zmuszając go do odklepania.

– Jakbym tego nie klepnął, to by mi czaszka pękła albo szczęka na pewno – mówił Gamrot. – To nie było duszenie. Nie pamiętam, jakie Narkun zrobił na Celińskim, ale to było tutaj, na skraju szczęki, na kości. Kiedy on to dopiął, próbowałem zepchnąć tę rękę, ten łokieć do góry, żeby nie przeszło na szyję.

Zawodnik przyznał również, że choć obaj dysponują ogromną siłą, to Oliveira był w tym aspekcie o krok lepszy.

– Im mocniej on dociskał, im mocniej ja to pchałem, tym bardziej zaczęło mi trzeszczeć w szczęce – dodał. – Jakbym tego nie klepnął, to myślę, że skończyłbym ze złamaną szczęką. A wtedy czekałaby mnie jeszcze dłuższa przerwa.

Dla „Gamera” była to pierwsza przegrana przed czasem w karierze. W programie Oktagon Live Polak zapowiedział też, że teraz zrobi przerwę, by popracować nad wzmocnieniem siły.