UFC

Gamrot miał na oku innych rywali! Mocno ocenił Dana Hookera: „Kolejny…”

Mateusz Gamrot skomentował swoje zestawienie z Danem Hookerem. Polak ocenił też rywala.

Popularny „Gamer” bardzo liczył na walkę z Charlesem Oliveirą, które jednak nie doszło do skutku. Niedawno informował, że w dosłownie minutę podjął decyzję o akceptacji nowego przeciwnika, którego zaproponowało mu UFC. O ile Polak nie zdradził nazwiska oponenta, o tyle… zrobił to on sam. Dan Hooker nieopatrznie zamieszczając grafikę z sylwetkami swoją oraz numeru 5 kategorii lekkiej.

Mateusz Gamrot o Danie Hookerze przed UFC 305

Gamrot w rozmowie z Polsat Sport przyznał, że proponował dwóch innych oponentów. Jednym z nich był debiutujący wkrótce w wadze lekkiej Brian Ortega. Drugim zaś – niedawny przeciwnik klubowego kolegi Dustina Poiriera, Benoi Saint-Denis.

Na tą chwilę był tylko Dan Hooker. Proponowałem też Ortegę, ale tam wyszło zamieszanie zdrowotne, jego walka nie doszła do skutku. Pytałem również o Benoita Saint-Denisa, czy jakkolwiek on się nazywa, aby zawalczyć z nim w main evencie gali w Paryżu, ale mieli wobec niego inne plany.

„Gamer” przyznał Pawłowi Wyrobkowi, że przystał na starcie z „The Hangmanem” gdyż obawiał się, że innych propozycji w tym roku może nie otrzymać:

Sprawdź!  Hill wybudził się po nokaucie Pereiry. Jest oburzony cieszynką na UFC 300!

UFC powiedziało mi, że oczywiście mogę się nie zgodzić na walkę z Danem Hookerem, ale obawiałem się, że to będzie jedyna opcja walki w tym roku. Jeżeli więc chcę być aktywny, to zostaje taka ewentualność. Po minucie zastanowienia podjąłem decyzję, że dlaczego nie?

Hooker to bardzo duże nazwisko w UFC, walczył z mocnymi nazwiskami. Kolejna numerowana gala, dobra ekspozycja, więc oczywiście się zgodziłem na tę walkę. Ale kontraktu nadal nie mam.

Charakteryzując swojego przeciwnika na UFC 305 Mateusz Gamrot zwrócił uwagę na warunki fizyczne Nowozelandczyka. Zdradził przy okazji, jak zareagował pierwszy raz widząc propozycję Hookera:

– Nie wiem, czy mogę to powiedzieć, ale gdy dowiedziałem się o tym nazwisku, to pierwsze, co pomyślałem to: ’Kolejny chudy szczur stójkowicz’. Idealnie dla mnie. Wysoki, szczupły, dużo kopie, unika parteru jak ognia, więc generalnie wszystko się składa. Jak dobrze wszyscy wiemy i też jestem świadomym zawodnikiem, moje ostatnie walki były rozgrywane na dystansie, więc celuję, aby zakończyć tę walkę przed czasem.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.