Kolejna walka Mateusza Gamrota już blisko? Polak zabrał głos w tym temacie na swoich social mediach.
Numer osiem rankingu najmocniej obsadzonej dywizji w światowym MMA wrócił już do Stanów Zjednoczonych. Mateusz Gamrot jeszcze w ubiegłym roku udał się do American Top Team by podnosić swe umiejętności. W międzyczasie próbował dogadać szczegóły kolejnej walki, jednak nie zakończyło się to pomyślnie.
Popularny „Gamer” raz po raz upomina się o kolejnych oponentów. Padła już propozycja starcia z Paddym Pimblettem, a ostatnio Polak wyzwał Beneila Dariusha. Obaj jednak odrzucili zakusy Mateusza.
Gamrot coraz bliżej powrotu do oktagonu
Gamrot raz po raz był łączony z „Bennym”, dla którego wygrana z nim jest ostatnią w rekordzie. Później Amerykanin kończył nokautowany w pierwszych rundach przez Charlesa Oliveirę i Armana Tsarukyana. Podczas UFC 311 miał zmierzyć się z niżej notowanym Renato Moicano. Brazylijczyk to jednak bardziej medialna postać od Mateusza, a przede wszystkim dla samego Dariusha – fighter, z którym się jeszcze nie mierzył.
To właśnie brak zainteresowania rewanżem „Benny” nie chce przyjąć pojedynku z Polakiem. Gamrot tymczasem na swoim Instagramie przekazał, że trwają rozmowy w sprawie jego kolejnej walki:
– Tydzień od naszego przyjazdu i aklimatyzacja przebiegła wzorowo, od jutra ruszamy już mocno na sali! Rozmowy już trwają na temat kolejnego występu w UFC, więc myślę, że wkrótce będzie już coś wiadomo i podzielę się z wami tą informacją.
Z kim mógłby się zmierzyć „Gamer”? Być może dojdzie do drugiego pojedynku z Rafaelem Fizievem. Ten bowiem narzekał niedawno na to, że już długi czas musi czekać na ofertę walki, a pierwsze spotkanie tej dwójki zakończyło się kontuzją Azera.
