Gala FAME na PGE Narodowym zagrożona?! „Dużą zasługę w tym będzie miał…”
Tomasz Oświeciński, który przed kilkoma dniami ogłosił wycofanie się z FAME 22 dał do zrozumienia, że gala na PGE Narodowym może się nie odbyć. Dużą zasługę ma mieć w tym… prowadzący konferencje i niektóre programy „Ulfik”.
Właśnie Jakub Ulfik zasiadał pomiędzy zawodnikami podczas ostatniego programu Face 2 Face, gdzie na konfrontację słowną spotkali się „Greg” i Tomasz Oświeciński. Grzegorz Gancewski jawnie mówi o tym, że nie przepada za aktorem i jego zachowaniem z przeszłości.
„Strachu” był gangsterem i dokonywał brutalnych przestępstw, po czym wsypał swoich kolegów. Obecnie po wielokroć powtarza, że się zmienił i nie ma powiązań z dawnymi działaniami.
Na wspominanym programie wykonany został telefon do Denisa Załęckiego. W dosłownie kilka sekund po wejściu na antenę „Bad Boy” przejechał się po Oświecińskim, który lada moment opuścił studio. Dzień później z kolei ogłosił, że z powodu odnowienia się dawnej kontuzji wycofuje swój udział z gali na PGE Narodowym.
FAME 22 na PGE Narodowym zagrożone?!
Wczoraj „Strachu” przeprowadził transmisję na żywo na swoim Instagramie, gdzie podzielił się swoimi przemyśleniami po Face 2 Face. Aktor potrzebował chwili, by móc na to spojrzeć trzeźwym okiem i podkreślił, jak zachował się prowadzący program „Ulfik”.
– Nie spodziewałem się tego podczas Face 2 Face. Zabiło mnie to i tak jak mówię: nie obejrzałem tego z perspektywy trzeciej osoby. Oczywiście dwa dni później, jak już ochłonąłem, to obejrzałem sobie ten program i już nawet mnie nie wk…wił tam ten Denis Załęcki. Każdy tego Denisa zna i tam wiadomo… Natomiast ten grubasek Ulfik miał z tego naprawdę zwałę. Po prostu śmiał się z tego. Tak szyderczo mówił, że „nie mieliśmy poruszać tego tematu” i był przy tym taki zadowolony z siebie.
Tomasz Oświeciński poszedł też o krok dalej. Zasugerował bowiem między wierszami, że gala FAME 22 na PGE Narodowym może się nie odbyć! Jeśli do tego miałoby dojść, wówczas „zasługi” będzie można przypisać Kubie Ulfikowi:
– Super, że jest zadowolony z siebie. Myślę, że jeśli ta gala się nie odbędzie to dużą zasługę w tym wszystkim będzie miał właśnie ten grubasek, Ulfik. Myślę, że on sam tej decyzji nie podjął, ktoś tam pomógł mu podjąć tę decyzję. Tak, czy siak myślę, że to był taki gwóźdź do trumny – powiedział „Strachu”, który wyraził nadzieję, że wydarzenie dojdzie do skutku. – Tego samego wieczoru dzwoniła do mnie konkurencja. Znam się z nimi, ale nie poszedłem do konkurencji i z tego tytułu jestem w porządku do FAME’u. Konkurencja do mnie w nocy zadzwoniła i powiedziała: „Co oni zrobili?”. No właśnie: co oni zrobili? Mam nadzieję, że im tam się odbędzie ten FAME i wszyscy przyjdą zadowoleni..