Niepokonany pięściarz Floyd Mayweather zdradził, że jest naprawdę blisko dopięcia szczegółów rewanżowej walki z Conorem McGregorem! Amerykanin ma zmierzyć się z Irlandczykiem w przyszłym roku.
Żywa legenda pięściarstwa po raz pierwszy postawiła na szali swój niepokonany rekord – wówczas 49-0 – w 2017 roku. Conor McGregor, który był wówczas pierwszym podwójnym mistrzem UFC, padł po TKO w 10. rundzie.
Kariery obu zawodników potoczyły się w zupełnie innym kierunku. „The Notorious” powrócił do MMA po ponad rocznej przerwie, jednak ewidentnie „zardzewiał”. Najpierw przegrał z Khabibem Nurmagomedovem, a po kolejnej blisko 1,5 rocznej pauzie już w 40 sekund rozprawił się z Donaldem Cerrone. Później jednak przyszły dwie porażki w rewanżu oraz trylogii z Dustinem Poirierem.
Z kolei Floyd Mayweather odszedł z zawodowego sportu z rekordem 50-0, ale nie odpuścił kasowych pojedynków pokazowych, jak na przykład z Loganem Paulem. Kolejny takowy Amerykanin stoczy już w najbliższą niedzielę przeciwko zawodnikowi Rizin FF, Mikuru Asakurze.
Niepokonany jako zawodowiec „Money” wypowiedział się na temat tej walki w rozmowie z Daily Mail. Przy okazji zdradził, kiedy stoczy kolejny pokazowy pojedynek oraz, że… w przyszłym roku dojdzie do rewanżu z McGregorem!
– W ten weekend wyjdę i się zabawię. Później jeszcze w listopadzie będę miał kolejną walkę pokazową w Dubaju, a w 2023 roku spotkam się z Conorem McGregorem.
– Nie ustaliliśmy jeszcze, czy będzie to walka pokazowa czy prawdziwa, ale rozmawialiśmy o obu opcjach. Wolałbym jednak tą pierwszą.
Walki pokazowe, z angielskiego exhibition match, znacznie różnią się od zawodowych pojedynków. Przede wszystkim nie ma sędziów punktowych i o ile jeden z zawodników nie zostanie znokautowany, nie ma wyłonionego zwycięzcy. Wygrane ani porażki nie liczą się do rekordu.
– Nie chcę brać udziału w walce, w której serio może mi się coś stać – powiedział Mayweather. – Goście jak Conor McGregor, YouTuberzy, czy zawodnicy UFC nie biją tak mocno, więc nie mam problemu walki z nimi.
– Ale nie mam zamiaru stawiać się w pozycji, gdzie może mi się coś stać.