Denis Załęcki jest przekonany, że „Ferrari” nie ma najmniejszych szans. Jest nawet gotów dać mu fory i stoczyć walkę dwóch na jednego.
Wydaje się, że kwestia walki „Bad Boya” z Amadeuszem Roślikiem jest już przesądzona. Nieco ponad miesiąc przed galą Clout MMA 5 „Ferrari” celowo zaatakował zawodnika z Torunia i rozpoczął konflikt. Na sprowokowanie Denisa wystarczy naprawdę niewiele, jednak mimo to potencjalny rywal nie przebierał w słowach.
Denis chce walki 2vs1
Załęcki jest naprawdę wściekły i zamierza ukarać Amadeusza. W rozmowie z Mateuszem Kaniowskim oświadczył, że z łatwością go pokona – Wjeżdżam i go rozpi…alam. Zgniotę go jak robaka i tyle.
To nie wszystko, gdyż dodał, że z chęcią zawalczyłby 2vs1, aby za jednym razem rozprawić się z „Ferrarim” oraz Natanem Marconiem:
– Wielką krzywdę mu zrobię za te słowa. Ta zniewaga krwi wymaga. W dwóch mogą wyjść na mnie. W dwóch bym ich roz…ał. Dwie pi.dy by wyszły na mnie, to raz-dwa. Oni? Sam byś ich naj..ał.
Starcie z Natanem miało odbyć się na gali Clout MMA 3, jednak finalnie wszystko skończyło się wielkim skandalem. Gdy tylko sędzia rozpoczął walkę, Marcoń odklepał w pierwszej sekundzie. Denis próbował jeszcze go zaatakować, ale zatrzymała go ochrona.