Amadeusz „Ferrari” Roślik na gorąco skomentował wyniki losowania turnieju FAME 20. Zapewnia, że zobaczymy go w finale.
Wczoraj odbyło się oficjalne losowanie i poznaliśmy cztery pary, które zmierzą się ze sobą podczas jubileuszowej gali. Pierwszym rywalem „Ferrariego” będzie Krystian Wilczak. Następnie, jeśli wygra, zmierzy się ze zwycięzcą zestawienia Arkadiusz Tańcula vs Maksymilian Wiewiórka.
Co ciekawe, Amadeusz przegrał już zarówno z „Aroyem”, jak i „Wiewiórem”. Jest jednak bardzo pewny siebie, a w wywiadzie dla fansportu.pl przyznał, że losowanie drabinki turniejowej potoczyło się idealnie. Zapowiedział, iż pierwszy z rywali zostanie błyskawicznie znokautowany.
Następnie spodziewa się walki z Tańculą i oświadczył, że rozpracował już „Aroya”. Najpierw wejdzie mu do głowy i pokona go psychicznie, a po wszystkim zrobi to samo w klatce:
– Krychę znokautuję od razu. Zostanie ciężko znokautowany albo się podda. Krycha jest łatwy, Tańculę mam rozpracowanego. Będzie zajechany psychicznie i fizycznie. To nie jest tak, że ja napuszczę Natana, absolutnie. Wydaje mi się, że on ma jakąś prywatną zemstę do niego.