FAME MMA

FAME 27: Dajczman pokonał Wronka w debiucie. Pewna wygrana z niepokonanym freakiem

Przed kilkoma chwilami zakończyła się bokserska potyczka „Wronka” z „Dajczmanem”.

Znany z ekipy Bungee Wiktor Wronka to popularny streamer, który miał już za sobą dwie walki w świecie freak fightów. „Wronek” przejechał się wręcz po Tomaszu Olejniku, a w konfrontacji z „Gawronkiem” miał kilka problemów. Ostatecznie pokazał swoje wysokie umiejętności bokserskie i zwyciężył na punkty.

Podczas FAME 27 streamer mierzył się z Hubertem Dajczmanem. Debiutant był wielką enigmą i, jak to w przypadku influencerów bywa, ciężko było wyczuć kiedy mówi prawdę, a kiedy zakłamuje rzeczywistość. Mowa tu przede wszystkim o jego stażu treningowym, który według jednych źródeł miał wynosić dekadę, a według samego freak fightera – zdecydowanie mniej.

FAME 27: Wronek vs Dajczman – relacja z walki

RUNDA 1: Pierwsza runda nie była tak jednostronna, jak można się było spodziewać. Dajczman dobrze kontrował. Wronek został rozpracowany i za każdym razem, gdy atakował – nadziewał się na kontrę

RUNDA 2: Dajczman zajął środek klatki i czyhał na kontrę – zupełnie inaczej, niż w poprzedniej rundzie. Wronek kąsał prawymi na korpus i głowę. Dajczman rzucał długie lewe. Mocny prawy Wronka, ale każdy jego atak spotykał się z odpowiedzią rywala. Wronek zbliżył się z serią, ale błyskawicznie skontrował go Hubert.

Sprawdź!  Alan Kwieciński OSTRO o Denisie! "On się sprzedaje za pieniądze" [WIDEO]

RUNDA 3: Tę rundę również Wronek zaczął na wstecznym, co nie opłacało mu się w ostatniej odsłonie. Atakował Wronek, trafił świetnym lewym sierpem. Dajczman jednak skontrował w tempo. Hubert podążał za swoim oponentem, który przestrzelił serią uderzeń i sam zasadził mocne ciosy. Doszedł do głosu Wronek, ale Dajczman przeważał mimo to… I zakończył walkę mocną serią uderzeń!

Wynik: Hubert Dajczman wygrał przez jednogłośną decyzję sędziów.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.