UFC

Conor McGregor dał spokój Cormierowi. Teraz atakuje Bispinga i znowu usuwa wpisy. Anglik odpowiada: „Nie wiem co znika szybciej. Jego wpisy, czy jego dziedzictwo.”

Wiele wskazuje na to, że Daniel Cormier może póki co odpocząć od Conora McGregora. Irlandczyk swoją uwagę skierował obecnie na byłego mistrza dywizji średniej, Michaela Bispinga. Panowie po raz kolejny wymienili się wiadomościami na Twitterze. Spoiler alert: McGregor swoje już usunął.

Konflikt Conora McGregora z Michaelem Bispingiem rozpoczął się od agresywnych wpisów Irlandczyka na temat Daniela Cormiera. Początek temu dały słowa byłego championa kategorii ciężkiej, że tweety „Notoriousa” to wołanie o pomoc. „The Count” skomentował sytuację w swoim podcaście Believe You Me ostrzegając Irlandczyka przed siłą DC.

McGregor natomiast zareagował w swoim stylu i podczas spontanicznej sesji Q&A nazwał byłego mistrza dywizji średniej nikim. Skrytykował przy okazji decyzję o podjęciu walki z Kelvinem Gastelumem tuż po porażce z Georgesem St.-Pierre. Jeden z fanów wyraził swoje poparcie Bispingowi… Co jednak wywołało małą wojnę słowną.

Mikeopath: Je*ać Conora za to gó*no, które o tobie mówił Bisping.
Michael Bisping: W porządku, kolego. Zdaje się, że taki jest konsensus. Nie wiem co znika szybciej. Jego wpisy, czy jego dziedzictwo.

Na odpowiedź długo nie trzeba było czekać. Oczywiście wszystkie tweety McGregora zostały usunięte i próżno szukać je w aplikacji:

Sprawdź!  (VIDEO) Ciężki nokaut na UFC 264! Tai Tuivasa w pierwszej rundzie ubija Greg Hardy'ego.

Jedyne dziedzictwo, które mnie interesuje to Legacy 5000, którym lata moja mama.

Pieniądze nie uczynią z ciebie mężczyzny, maluchu. Poza tym, nawet jeśli staniesz na swoim portfelu to i tak będę większy.

O, duży się odezwał hahaha. Prawdziwy facet nie ucieka z domu jak pukają do drzwi jego matki, brachu. Nie zapominaj o tym wielki facecie w Ameryce. Zapukali i spier*oliłeś.

Nie jesteśmy braćmi 🙂

Ani Bisping, ani tym bardziej McGregor nie są osobami, które dają komuś mieć ostatnie słowo. Biorąc pod uwagę fakt, iż „Notoriousa” prędko w oktagonie nie zobaczymy można śmiało założyć, iż nie była to ostatnia wymiana byłych mistrzów UFC.

Źródło: MMA News, Twitter

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły