MMA

Antonio „Bigfoot” Silva nadal walczy! Zmierzy się z kickboxerem, który ma PONAD 100 wygranych! [WIDEO]

Antonio „Bigfoot” Silva ostatnią wygraną odniósł w 2015 roku. Zdawałoby się, że Brazylijczyk już dawno powinien zakończyć karierę, tymczasem on… przyjął kolejną walkę.

Antonio „Bigfoot” Silva zadebiutował w MMA jeszcze w 2005 roku, a jego największe osiągnięcia to mistrzostwo królewskiej kategorii wagowej EliteXC (był pierwszym i ostatnim championem zarazem), mistrzostwo Cage Rage, czy Cage Warriors w dywizji Super Heavyweight.

W latach 2012-2016 Brazylijczyk występował w UFC, gdzie miał szansę sięgnąć po tytuł mistrza wagi ciężkiej w 2012 roku. Przegrał wówczas przez KO już w 1. rundzie z Cainem Velasquezem. Dwa lata i kilka walk później pokonał Soę Paleleia, ale od tamtej pory jest już tylko coraz gorzej.

„Bigfoot” ma obecnie serię DZIESIĘCIU porażek z rzędu, z czego tylko jedna z nich zakończyła się przez decyzję sędziowską. Wszystkie inne kończyły się przed czasem po KO lub TKO. Jeszcze w czerwcu Silva został brutalnie skończony w jednej z rosyjskich federacji, by już kilkanaście dni później… przegrać w pojedynku bokserskim w Moskwie.

Były menedżer zawodnika, Alex Davis skrytykował na Twitterze organizacje, które wciąż angażują „Bigfoota”. Brazylijczykowi, czego nietrudno się domyśleć, w dzisiejszych czasach zależy tylko i wyłącznie na pieniądzach.

Sprawdź!  Tyburski zawalczy na Hybrid MMA 4! Znamy jego rywala

– Nie obronisz go, przed nim samym. Robiłem, co mogłem. Plan był taki, by przestał 8 nokautów temu. Zarobił już swoje. Wtedy odpuściłem, nie mogłem być tego częścią. Ale zawsze wychodzi do walki z wielkim sercem i nigdy nie wspomina porażek.

Niestety, ale ostatnie słowa menedżera mogą nie świadczyć dobrze o stanie byłego pretendenta do pasa wagi ciężkiej UFC. Okazuje się bowiem, że na 10 września wystąpi ponownie, tym razem na gali Mix Fight Championship w Azerbejdżanie. Przeciwnikiem „Bigfoota” będzie Zabit Samedov – azerski kickboxer i zawodnik Muay Thai, który odniósł 103 wygrane. Obecnie znajduje się na serii 20. kolejnych zwycięstw.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.