Errol Zimmerman chce pobić rekord KSW! Założył się z Arkadiuszem Wrzoskiem [WIDEO]

Errol Zimmerman oficjalnie założył się z Arkadiuszem Wrzoskiem. Holender jest pewien, że szybciej skończy Artura Szpilkę.
Popularny „Szpila” w ubiegłym roku poniósł pierwszą przegraną w zawodowym MMA. Były pięściarz boleśnie, bo w zaledwie 14 sekund padł po ciosach Arkadiusza Wrzoska. W przyszłym miesiącu wraca i to na pojedynek z innym byłym kickbokserem.
Za kilka tygodni Szpilka powróci do klatki. Podczas XTB KSW 105 Artur zmierzy się z Errolem Zimmermanem. Holender znajdował się w narożniku Arka i z najbliższej odległości oglądał KO serwowane na byłym pięściarzu. Popularny „Bonecrusher” ponoć porządnie zasuwa na treningach, a biorąc pod uwagę jego pokaźne doświadczenie może być nie lada wyzwaniem dla zawodnika z Wieliczki.
Wszystkie walki KSW 105 obstawisz u bukmachera FORTUNA. Nowi użytkownicy pierwszy zakład obstawią bez ryzyka do 100 zł, a na start otrzymają darmowe 30 zł za depozyt i rejestrację.
XTB KSW 105: Zimmerman założył się z Wrzoskiem
Errol Zimmerman jest więcej niż pewny tego, że znokautuje Artura Szpilki. Ten może się spodziewać, że Holender rzuci się na niego i przygotować kontrę jednym ze swoich zabójczych ciosów. Polak odgrażał się już, że „Bonecrusher” posmakuje ciosu pięściarza wagi ciężkiej.
Zimmerman nie traci jednak pewności siebie. W social mediach organizacji KSW pojawiła się rolka z odcinka Battlecourse, w której Holender zakłada się z Arkadiuszem Wrzoskiem:
– Skończę go, bracie i to szybciej niż ty. 2000 PLN, że zrobię to w 10 sekund – powiedział „Bonecrusher” podając rękę koledze.
– Musisz to zrobić szybciej niż 14 sekund – przypomniał mu warszawiak, który przyjął zakład.
– 14? Zrobię to w 10 – odparł Zimmerman. – Wiesz jaki jest rekord KSW?
– Tak, 5 sekund.
– Uuu… – zareagował będący pod wrażeniem „Bonecrusher”. – Zobaczysz, że go pobiję.
Jeśli faktycznie Holendrowi udałoby się pobić rekord Bohdana Gnidko, wówczas byłoby to nie lada osiągnięcie. Ukrainiec pobił rekord należący do Łukasza „Jurasa” Jurkowskiego, który utrzymywał się aż przez 18 lat.