KSW

Dyrektor sportowy KSW podsumował karierę Pudziana: „Miał pewne ograniczenia…” [WIDEO]

Czy Mariusz Pudzianowski mógł wyciągnąć więcej ze swojej kariery? Na temat ten w najnowszym wywiadzie wypowiedział się dyrektor sportowy KSW, Wojsław Rysiewski.

Wielkimi krokami zbliża się gala XTB KSW 100, na której zobaczymy aż trzy walki o pasy mistrzowskie. Nie zabraknie też największych gwiazd organizacji, jak Mamed Khalidov, Adrian Bartosiński, czy Mariusz Pudzianowski. O ile dwóch pierwszych zmierzy się ze sobą w main evencie gliwickiego wydarzenia, o tyle nieznany wciąż jest oponent „Pudziana”. Sporo mówi się o tym, że może być nic znany z organizacji GROMDA Łukasz Parobiec.

Dyrektor sportowy KSW podsumował karierę Pudziana

W niedawnej rozmowie z kanałem FANSPORTU TV o książce Marcina Różalskiego Andrzej Janiksz stwierdził, że spodziewał się więcej po karierze Mariusza Pudzianowskiego. Były strongman po pierwszej wygranej walce z Marcinem Najmanem zapowiedział, że „jeszcze będzie mistrzem świata”. Rzeczywistość okazała się być inna, choć trzeba przyznać, że otarł się on o pas KSW.

Wojsław Rysiewski gościł w studio wspomnianego kanału, gdzie został skonfrontowany z tezą wieloletniego komentatora gal polskiej organizacji. Dyrektor sportowy KSW przyznał, że „Pudzian” przychodził mając pewne ograniczenia, a jednak wykrzesał naprawdę sporo z kariery w MMA:

Sprawdź!  KSW 96: Paczuski zmasakrował nogę rywala! Sędzia przerwał walkę [WIDEO]

– Wiesz nie byłbym taki przekonany. No zawsze pewnie Mariusz jednak przychodząc z innego sportu miał pewne ograniczenia, też takie fizyczne, których nie mógłby pokonać. No, ale na koniec wygrał z Michałem Materlą, stoczył pojedynek z Mamedem Khalidovem, pokonał kilku zawodników, którzy walczyli w UFC.

– Ja bym powiedział, że może się pochwalić… był też o krok od walki o pas KSW w kategorii ciężkiej, więc myślę że wycisnął naprawdę sporo z tej kariery. Zawsze można rozmawiać i zastanawiać się czy można było więcej natomiast wydaje mi się, że to jest i tak bardzo dużo, to co zrobił (w MMA).

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.