Don Kasjo jest przekonany, że przygotowania do byłego mistrza świata zaowocują jednostronnym wynikiem na FAME 22. Na jego korzyść, oczywiście.
O tym pięściarskim pojedynku mówiło się od kiedy tylko ogłoszono Tomasza Adamka zawodnikiem Fame MMA. Popularny „Góral” pierwsze dwa starcia po powrocie z emerytury stoczył przeciwko Mamedowi Khalidovowi (wygrana przez kontuzję rywala) i „Bandurze” (jednogłośna decyzja). Obaj oni podchodzili do byłego mistrza z należytym szacunkiem.
„Don Kasjo” to jednak jeden z najlepszych trash talkerów w świecie freak fightów. Życiński jest też uznawany za najlepszego freakowego pięściarza i ma bogatą przeszłość w amatorskim boksie. Eksperci uważają niemniej, że wynik jest formalnością.
Don Kasjo: Zleję Adamka, po prostu
Inaczej do tematu Tomasza Adamka podchodzi oczywiści sam zainteresowany. „Don Kasjo” nie kryje się z pewnością siebie, co po raz kolejny pokazał w rozmowie z Aleksandrą Florczak.
Po ostatniej gal PRIME Show MMA stwierdził między innymi, że „Góral” nie będzie miał z nim żadnych szans:
– No zleję go po prostu. Ja jestem o tym przekonany. On na nogach się nie umie ruszać. Siłę ciosu wątpię, że ma silniejszą od tych chłopaków, z którymi sparuję, a wytrzymuję to. Siłę teraz też robię z Mateuszem Milem, poprawiamy tę siłę. Już nawet na sparingach chłopacy mówią, że bardziej czują moje ciosy, bo ja nigdy siłowni wcześniej nie robiłem, nudzi mnie to. Mateusz innowacyjne treningi wprowadził i fajnie umiem się skupić na treningach i sam widzę różnicę w sylwetce, bo wagę podobną mam, a każdy mówi, że schudłem.
– Wierzę, że mogę tam zaskoczyć w tej walce. Ja tam nie mam nic do stracenia i wychodzę po to, żeby go po prostu zaje…ać.