Kasjusz Życiński zabrał głos w sprawie co-main eventu High League 4, który mocno zawiódł oczekiwania kibiców. Nie tak fani wyobrażali sobie starcie Denisa Załęckiego i Artura Szpilki.
Pojedynek nie zakończyło zwycięstwo żadnego z zawodników, tylko porażka przez kontuzję. Niestety na początku obozu przygotowawczego „Bad Boy” zerwał więzadła. Częściowo zaleczył uraz, jednak ten odnowił się na nieco ponad tydzień przed galą.
Mimo to Załęcki za wszelką cenę chciał wyjść do klatki, mimo że wiedział, czym to grozi. Kontuzjowana noga nie wytrzymała i po jednym z wyprowadzonych ciosów położył się na macie, gdyż nie był w stanie kontynuować pojedynku, a sędzia musiał przerwać starcie.
„Don Kasjo” szczerze o co-main evencie High League 4
O pojedynek w rozmowie z TVreklama został zapytany Kasjusz Życiński, który w przyszłości ma zmierzyć się z Arturem Szpilką. Były zawodnik FAME, a aktualnie włodarz Prime Show MMA przyznał, że zarówno jeden, jak i drugi zawodnik wypadł bardzo słabo.
Podkreślił, że „Szpila” jako były zawodowy pięściarz, który ma duże doświadczenie na ringu, w klatce MMA nie zdążył wyprowadzić żadnego celnego ciosu. Denis natomiast według Życińskiego nie powinien mówić o kontuzji albo wychodzić z nią do walki. Był świadomy, że może ona szybko zakończyć walkę i według „Don Kasjo” jest to brak szacunku dla kibiców.
– Nie wiem, co tu można uważać. Walka żenująca. Nie ujmując Denisowi, ale można powiedzieć tak potocznie, że gościu wypuszczony z siłowni wszedł, prawie zrobił krzywdę Arturowi. Artur nie zadał żadnego ciosu. Ten się położył i koniec walki. Tam walki nie było. Prawie go i tak ustrzelił, gdzie chłop wypuszczony z siłowni i prawie go ustrzelił, a Artur nic nie zrobił. Dla widzów słabo to wyglądało, że co drugi miał kontuzję. Jak ma kontuzje, to nie powinien o niej mówić, a nie ku*wa . Zabiera emocje ludziom na 100 procent.
– (…) Typowo dla hajsu wychodzisz, no bo po co? Kontuzja, ale… Dzisiaj widziałem wypowiedź Borka, że się nazywają bohaterami, bo ku*wa z kontuzją wyszli. No nie, to jest nieszanowanie widza, gościa, który wykupuje PPV. No z kontuzją to wychodzisz dla hajsu. Rzucisz się i położysz i: „Jeszcze 20 sekund i bym wygrał”. Nie wiem kogo tu gorzej ocenić.
Na koniec Życiński nie przepuścił oczywiście okazji, aby nieco poddymić i stwierdził, że Szpilka zostałby przez niego znokautowany. Freak fighter wierzy w swoje umiejętności i słabszą formę przyszłego rywala.
– Ja bym wszedł i znokautował Artura, to jest pewne. Ja naprawdę te łokcie zrobiłem, naprawdę wyjdę po nokaut. Jestem świadomy, że umiejętnościami może jest wyżej, chociaż tego nie pokazał w ostatniej walce. Denis tam z techniki to w ogóle nie było żadnej, weselniaki: Albo trafię, albo nie. U mnie by były precyzyjne ciosy, skoro Denis trafił zawodowego pięściarza, no to ja dużo lepsze mam umiejętności akurat od Denisa, od Artura może nie. Skoro Denis go trafił, ja bym go znokautował.
Źródło: YouTube
- Niezwykłe przygody Różala w Turcji: „Odchylił się, a ja w ochroniarza…” [VIDEO]
- Różal wspomina szalone kulisy walki we Francji: „Ja taki wyj…any wychodzę, a on…” [VIDEO]
- McGregor grzmi po wyroku sądu! „To śmieszny żart, a nie sąd”
- Niefortunne słowa Pawła Pawlaka na KSW 100. „Easy, najprostszą balachą…” [VIDEO]
- Kontrowersyjny rywal Labrygi na Babilon MMA. Artur Gwóźdź komentuje