Dmitry Bivol zapowiedział zmiany przed rewanżem z Arturem Beterbievem

Już za kilka miesięcy Dmitry Bivol stanie przed szansą na odzyskanie utraconych tytułów kategorii półciężkiej. Rosyjski pięściarz nie ma zamiaru powtórzyć popełnionych wcześniej błędów.

Już 22 lutego 2025 roku odbędzie się bokserska gala pod tytułem „The Last Crescendo”. Lokalizacją będzie oczywiście Rijad, gdyż za wszystkim stoi Turki Alalshikh. Minister ds. rozrywki Arabii Saudyjskiej nie przestaje szastać pieniędzmi na prawo i lewo i raz jeszcze złozył fenomenalną rozpiskę z wieloma starciami o mistrzowskie tytuły.

Zakończy ją rewanż o miano niekwestionowanego mistrza świata w kategorii półciężkiej. Artur Beterbiev raz jeszcze zmierzy się z Dmitrym Bivolem, którego wypunktował na początku października. Były już champion w rozmowie z kanałem Fight Hype zdradził, jak szybko padła propozycja kolejnej konfrontacji.


Rewanż o miano niekwestionowanego mistrza wagi półciężkiej możecie obstawić u bukmachera FORTUNA. Jeśli nie posiadacie jeszcze konta możecie odebrać ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 100 ZŁ! Oprócz tego za rejestrację i depozyt przy rejestrację dostaniecie darmowe 30 zł.

TYPKURSYBUKMACHER
Artur Beterbiev wygra walkę1.85Fortuna
Dmitry Bivol wygra walkę2.10Fortuna

Dmitry Bivol przed rewanżem z Beterbievem

Okazuje się bowiem, że Turki Alalshikh zaproponował wstępną datę w przeciągu 24 godzin od zakończonego pojedynku.

Oczywiście bardzo się cieszę, że dostałem kolejną szansę. Alalshikh powiedział mi o dacie rewanżu już dzień po pierwszej walce. Już następnego dnia zaprosił nas i powiedział, że chce zorganizować rewanż właśnie tego dnia. Zapytał się mnie, potem Beterbieva, który też się zgodził. Od tamtej pory cały czas myślę tylko o tym i o szansie na odzyskanie tytułu.

Bivol zasłynął w ringu z technicznego podejścia do walk. Przed dwoma laty potrafił wypunktować uznawanego za jednego z najlepszych pięściarzy Saula „Canelo” Alvareza. Beterbiev dał się poznać jak ciężko bijący pięściarz, o czym zresztą Dmitry miał nieprzyjemność się przekonać.

Gdy tylko Rosjanin zdawał się być blisko przejęcia inicjatywy, rywal karcił go swym ciosem, wybijając z rytmu. Nie może zatem dziwić zapowiedź Bivola. Pięściarz przekazał bowiem, że w rewanżu zobaczymy zupełnie inny występ w jego wykonaniu:

Oczywiście, że zmienię to i owo. Wiem, co muszę dodać oraz wiem, co wymaga delikatnej poprawy.