Dlaczego „Łazar” nie pojawił się na GROMDZIE 7? Do sieci trafiły szokujące zdjęcia!

Za nami kolejne edycja GROMDY, na której doszło do wielkiego finału pomiędzy Dawidem „Maximusem” Żółtaszkiem i Bartłomiejem „Balboą” Domalikiem. Nie zabrakło również krwawych pojedynków i dużej sensacji.

Wyczekiwane starcie przebiegło tak, jak przewidywali kibice i bukmacherzy. Szybki „Balboa” w drugiej rundzie ubił 30-kilogramów cięższego rywala. Po mocnych ciosach „Maximus” nie był w stanie podnieść się z desek i kontynuować walki.

W superfightcie mieliśmy ponownie zobaczyć w akcji Rafała Łazarka. Jego rywalem miał być Kamil “Rudy” Zgliński, jednak do pojedynku nie doszło. „Łazar” nie pojawił się na gali, a Mateusz Borek i Mariusz Grabowski przekazali informację, że prawdopodobnie nie dojdzie do starcia.

Za „Łazara” był gotowy zawalczyć zawodnik rezerwowy Mariusz „Mario” Kruczek. Jak się jednak okazało, Piotr „Łapa” Łapuć, któremu udało się awansować do finału, nie mógł zmierzyć się z Danielem „Hunterem” Więcławskim z powodu kontuzji. Lekarz nie dopuścił go do walki.

„Mario” początkowo nie chciał wejść na zastępstwo ze względu na to, że „Hunter” to jego kolega. Po rozmowie z nim zdecydował się jednak na finał, w którym doszło do sensacji. Kruczek ciężkimi ciosami ubił faworyta turnieju. „Hunter” najpierw był liczony, a po kolejnym uderzeniu sędzia przerwał walkę.

Co stało się z „Łazarem”? Szefowie GROMDY nie wyjaśnili, dlaczego zawodnik nie pojawił się na gali. Stwierdzili, że być może po prostu miał gorszy dzień.

Na social mediach Łazarka pojawiły się zaskakujące zdjęcia. Kilka godzin po gali na jego Instagramie znalazły się fotografie, które sugerują, że został porwany. Jest to oczywiście żart. Być może jednak zawodnik sam niedługo wyjaśni, dlaczego nie pojawił się na gali GROMDA 7.

Po gali GROMDA 7 głos zabrał Mateusz Borek, który zdradził kilka szczegółów w tej tajemniczej sprawie zniknięcia „Łazara”. Jego wypowiedź znajdziesz tutaj:

Źródło: YouTube/Instagram