Choć miał zawalczyć jeszcze w tym roku, Denis Załęcki powróci już za kilka miesięcy. Torunianin wyjawił szczegóły swojego kolejnego występu.
Popularny „Bad Boy” zadebiutował przed kilkoma miesiącami pod szyldem FAME, ale jeszcze przed końcem roku miał wystąpić na drugiej edycji Santa Clout. Na tejże gali miało dojść do turnieju w wadze ciężkiej z udziałem właśnie Denisa Załęckiego, jego imiennika – Labrygi, „Wielkiego Bu” oraz Daniela Omielańczuka.
Denis Załęcki zdradził szczegóły powrotu
Nie tylko Torunianin zdradzał szczegóły tych zawodów, lecz także uczynił to Patryk Masiak. Gdańszczanina miały wyeliminować powiązania z kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na urząd Prezydenta Rzeczpospolitej.
Jako, że mamy już 30 grudnia, to siłą rzeczy nie dojdzie do żadnego freakowego wydarzenia przed 1 stycznia 2025. Niewykluczone jednak, że pomysł turnieju wciąż jest na stole i dojdzie do niego już w pierwszych miesiącach przyszłego roku.
Informacje te zleakował sam Denis Załęcki. „Bad Boy” gościł podczas live streama „Boxdela”, gdzie rzucił wyzwanie Kamilowi „Tazzy’emu” Mataczyńskiemu. jak zdradził Torunianin, do tych zawodów miałoby dojść w lutym. Planowany jest udział ośmiu freak fighterów, a ostatnie ze słów wskazują, że uczestnikami mogą być takie postaci, jak Denis Labryga, czy „Wielki Bu”.
– Piszcie do “Taazy’ego”. Uważa się za króla freak fightów, a boi się z Deniskiem wyjść. Walka z “Taazym” albo turniej, żeby mi go dali w finale. Przygotowuję się na turniej. Wiesz jaki? Dobry, nie? Nie będzie mocniejszego. Ja każdego wroga będę miał. Najlepsze, że tych siedmiu przeciwko mnie. Będę sam na te ku…y.
Denis odpalił się na Taazego przy okazji, żeby wyjął jaja z gaci i wyszedł do walki i wspomniał o turnieju w lutym #boxdel pic.twitter.com/moBugGmXFi
— ZielonyWonsz (@5n4kQ) December 29, 2024
