„Wielki Bu” po ostatnim spotkaniu z rywalem nie ma wątpliwości co do jego formy. Jest przekonany, że rywal nie zaskoczy swoją dyspozycją.
Już jutro Patryk Masiak zadebiutuje w nowej organizacji freakowej. Podczas gali Santa Clout stanie do walki z Denisem Załęckim. Pojedynek odbędzie się na zasadach K-1 w małych rękawicach, a kibice liczą na to, że dojdzie do brutalnego nokautu.
Całą galę obstawisz wyłącznie u bukmachera Fortuna. Dla nowych użytkowników przygotowano fenomenalną ofertę powitalną. Jeśli jeszcze nie posiadacie konta, czeka na was bonus 30 zł za rejestrację i depozyt oraz 3 zakłady (do 100, 200 oraz 300 zł) bez ryzyka! W przypadku przegranej Fortuna zwróci środki na konto gracza.
Zarejestruj się i odbierz bonus na galę Clout MMA 3
Denis zapewnia, że zobaczymy go w nowej wersji oraz ma za sobą bardzo ciężkie przygotowania. Nie wierzy w to jednak jego rywal, który w rozmowie z fansportu.pl stwierdził, że przy kolejnej walce Załęcki ponownie będzie mówił o tym, że jest w fenomenalnej formie.
„Wielki Bu” zauważył jednak, że „Bad Boy” ponownie przybrał na masie. Nie ma wątpliwości, że dodatkowe kilogramy będą problemem i możemy wykluczyć wyniszczające wymiany:
– Mamy na myśli obecnego Denisa? Później będzie na następnej gali kolejną odsłoną. Jak on teraz ma iść na wyniszczającą bójkę, jak on jest bardziej zalany, jest cięższy, mniej utleniony, niż w poprzedniej walce. On teraz będzie się wdawał w wymianę? Mi się to nie spina. Z Tyburskim mówił, że większy też będzie się lepiej czuł, odciąży nogi, bo będzie większy… Jak my mamy rozmawiać o logicznych argumentach z tak nielogicznym typem.
Sprawdź wywiady po konferencji:
