FAME MMA

Denis rzucił się do prowadzącego program FAME! Wpadł w szał po słowach Natana [VIDEO]

Podczas programu Face 2 Face przed FAME: The Freak musiało dojść do awantury. Największa miała miejsce na sam koniec, gdy Natan Marcoń zaczepił o bardzo delikatne tematy z bliskiego otoczenia Denisa Załęckiego.

W ten piątek 4 października będziemy świadkami gali FAME: The Freak, na której nie zabraknie mocnych freakowych oraz sportowych konfrontacji. Mateusz “Don Diego” Kubiszyn zmierzy się z Michałem “Wampirem” Pasternakiem w formule K-1, a Denis Załęcki na raz podejmie dwóch rywali. Siły przeciwko “Bad Boyowi” połączą Natan Marcoń oraz Adrian Cios.

Ostatni z wymienionych spotkali się dzisiejszego wieczoru na programie Face 2 Face. „Kraken”, choć nie wprost, ponownie nawiązał do drażliwego tematu, którym rozwścieczył Załęckiego.

Awantura podczas FACE 2 FACE Denisa, Natana i Ciosa!

Podczas wczorajszej konferencji Denis po raz pierwszy skonfrontował się z dwoma rywalami, z którymi niebawem znajdzie się w klatce. Wówczas było dość spokojnie, a Załęcki nie dał się sprowokować licznym zaczepkom kierowanym do niego zwłaszcza od Natana Marconia.

Inaczej było na dzisiejszym FACE 2 FACE. „Kraken” w pewnym momencie poprosił swojego kolegę z drużyny o chwilę szczerej rozmowy. Opowiedział w niej o związku z kobietą, która wcześniej była z czarnoskórym mężczyzną.

Sprawdź!  (VIDEO) Marcin Wrzosek ma dość walk w boksie! "To jest tak mało widowiskowa formuła..."

W ten zawoalowany sposób Marcoń ponownie poruszył temat partnerki oponenta. Denis Załęcki natychmiast rzucił się na „Krakena”, a przy tym wszystkim oberwało się też Hubertowi Mściwujewskiemu. „Bad Boy” zarzucił zarówno FAME, jak i prowadzącemu, że ci wiedzieli o temacie, który Natan poruszy na programie. Sam wielokrotnie wspominał, że jeśli będzie poruszany temat jego rodziny bądź najbliższych, wówczas będzie przerywał konfrontację.

Tak było i tym razem. Chwilę później bowiem wściekły Denis opuścił studio i przedwcześnie zakończył program.

CAŁE WIDEO DOSTĘPNE TUTAJ.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.