Patryk Kaczmarczyk należy do grona zawodników, którzy nie ignorują świata freak fightów. O ile do jego walki w nim jest daleko, o tyle nie wahał się przed wskazaniem potencjalnego rywala. Tym jest nie kto inny, jak Denis Załęcki.
Toruński „Bad Boy” niebawem zadebiutuje w FAME MMA. Denis weźmie udział w gali The Freak, gdzie ma się zmierzyć z Natanem Marconiem i Adrianem Ciosem. Podczas wczorajszego programu promującego tę galę oprócz „Krakena” spotkała go konfrontacja z „Taazym” oraz „Don Diego”.
Załęcki to jedna z najbardziej polaryzujących postaci w świecie freak fightów. „Bad Boy” nie unika konfrontacji słownych, przez co wciąż niezwykle gorący jest jego konflikt z zawodnikiem KSW, Arturem Szpilką.
Patryk Kaczmarczyk o walce z Denisem Załęckim
Innym fighterem największej polskiej organizacji MMA, który swego czasu nieprzychylnie wypowiedział się o Załęckim, jest Patryk Kaczmarczyk. Niedawny pretendent do tymczasowego pasa kategorii piórkowej po pojedynku Denisa z Tyburskim stwierdził, że „Bad Boy” nie pokazał charakteru.
Radomski zawodnik nie ignoruje świata freak fightów, jak ma w zwyczaju wielu jego kolegów po fachu, i z uśmiechem podchodzi do tego tematu. W rozmowie z FANSPORTU TV przyznał, że jest w nań wpychany przez dziennikarzy, ale jeśli trafiłby do FAME MMA, to chciałby się sprawdzić z Załęckim.
– Cokolwiek nie powiem w stronę freaków, to ja się proszę o walkę tam. A to wy [dziennikarze] się mnie o to pytacie! Jak pytasz „z kim byś zawalczył we freakach?”, to na początku odpowiem: nie chcę tam walczyć. Chcę zostać mistrzem KSW i to jest mój główny cel… Ale! Hipotetycznie…
– Gdyby karty ułożyły się tak, że nie wiem – wyrzuciliby mnie z KSW, bym się pokłócił z Martinem, Maćkiem, Wojem i bym musiał szukać nowego pracodawcy… Wtedy bym zawalczył, nie wiem, z Denisem Załęckim. Duży gość, fajnie by się było z takim dużym gościem sprawdzić. Mamy „utarczki”, bo raz skomentowałem źle jego zachowanie podczas walki. Ma o to żal. Ale poza tym to z chłopakami w mojej kategorii wagowej. Ja mogę w każdej formule. Jak dobrze posmarują, to…
Michał Tuszyński zapytał też Kaczmarczyka, czy ten spotkał się kiedykolwiek z Denisem w prawdziwym życiu. Niedawny pretendent do tymczasowego pasa wagi piórkowej KSW odpowiedział, że nie, ale też sam nie ma zamiaru o takie spotkanie zabiegać. Co więcej stwierdził, że preferowałby rozmowę od jakiejkolwiek bójki:
– Nie przecięliśmy się. Wiesz, ja też nie mam zamiaru się z nim ganiać. Jak będzie chciał mnie bić na ulicy, to będę się bronił. Ale myślę, że też nie jest na tyle głupi, żeby lecieć do kogoś z łapami. Pewnie jak się spotkamy, to se pogadamy, wyjaśnimy. Jak miałbym z kimś walczyć teraz, to za pieniądze, a nie się ganiać. Tak szczerze? To już bym mu powiedział: Denis, daj spokój, nie bij mnie – zakończył Patryk z uśmiechem.