Oświadczenie wypuszczone przez Denisa Załęckiego odbiło się szerokim echem w Internecie. W najnowszym wywiadzie skomentował je ojciec freak fightera, Dawid Załęcki.
Obaj toruńscy zawodnicy wystąpili na ostatniej gali organizacji Clout MMA, choć zakończyli ją ze zgoła odmiennym skutkiem. Dawid Załęcki na kilka dni przed wydarzeniem zgodził się na zmianę rywala z Le Bannera na Tomasza Sararę i zremisował z nim w formule K-1. Denis tymczasem w boksie spotkał się z Danielem Omielańczukiem i przegrał po dyskwalifikacji w ostatniej odsłonie.
Niedługo później młodszy Załęcki wypuścił bardzo mocne oświadczenie, które obiło się szerokim echem w mediach. „Bad Boy” wypowiedział się nie tylko o starciu z weteranem MMA, lecz także – czy raczej przede wszystkim – sporo mocnych słów skierował do swoich medialnych oponentów. W gronie tym znaleźli się „Wielki Bu”, Denis Labryga, czy Artur Szpilka.
W rozmowie z kanałem Fansportu TV Dawid Załęcki skomentował słynne już nagranie syna. Michał Tuszyński zapytał wprost, czy „Crazy” złapał się za głowę? Freak fighter przyznał, że wypowiedzi jego starszego potomka przeważnie go szokują.
– Ja się łapię za głowę w dziewięciu na dziesięć oświadczeń Denisa. Tylko czasem dzwonię, mówię: „Synu, co ty odj…łeś. Po co to? Weź skończ z tym”. Czasem już nie dzwonię, nie piszę, bo wiem, jaka będzie jego reakcja. „Jo, jo, stary, ty się nie znasz, ty jesteś starej daty…” I tyle.
Zobacz też wywiad z Natanem Marconiem.