
Były pretendent do pasa mistrzowskiego UFC w ostrych słowach podsumował występ Jake’a Paula w konfrontacji z Anthonym Joshuą.
Amerykański youtuber i celebryta bokserski zanotował w miniony weekend drugą porażkę w zawodowym ringu. Po zwycięstwach nad Julio Cesarem Chavezem Juniorem oraz Mikiem Tysonem przyszło mu zmierzyć się z byłym mistrzem świata wagi ciężkiej – Anthonym Joshuą, znajdującym się wciąż w fizycznym prime.
Eksperci bokserscy byli niemal jednomyślni – każdy inny wynik niż nokautująca wygrana „AJ-a” byłby sensacją. W przestrzeni medialnej pojawiały się również sugestie o możliwym ustawieniu pojedynku lub jego wyreżyserowanym charakterze. Zakontraktowana na osiem rund walka zakończyła się jednak w szóstej odsłonie, kiedy Joshua zamknął Paula w narożniku i po serii ciosów posłał go na deski prawym prostym na szczękę.
Colby Covington bezlitosny dla Jake’a Paula: „To wyglądało jak odcinek Jackass”
Jeszcze przed pojedynkiem głośno spekulowano, czy starcie Paula z Joshuą nie będzie miało wcześniej ustalonego przebiegu. Choć takie teorie można uznać za mocno naciągane, w istnienie szczegółowego „scenariusza” walki nie wierzy również Colby Covington.
Popularny „Chaos” na swoim kanale YouTube w wyjątkowo ostrych słowach skrytykował występ Jake’a Paula:
– Cóż, ta walka nie miała scenariusza, a jeśli takowy był, to Anthony Joshua nigdy go nie dostał – powiedział kąśliwie Covington. – Ta walka przypomniała mi odcinek „Jackass”, w którym Johnny Knoxville stoczył walkę bokserską z Butterbeanem. Ludzie włączyli telewizory, żeby sprawdzić, czy Jake jest na tyle głupi, żeby dać się zmiażdżyć bokserowi wagi ciężkiej i tak, jak Johnny Knoxville, Jake zaprezentował się w żenującym stylu rodem z „Jackass”. Jake nie udowodnił, że jest twardy. Nie udowodnił, że jest prawdziwym bokserem. Po prostu udowodnił, że jest naprawdę głupi.
– Nie mogę uwierzyć, że ludzie serio obstawiali, że gościu z Disney Channel pokona złotego medalistę igrzysk olimpijskich i mistrza świata wagi ciężkiej. Cała ta gala była żenująca. Nie zdziwiłbym się, gdyby Jake na dobre przestał udawać wojownika. Odwieś rękawice, Jake. W tym świecie nie ma żadnych skrótów ani niczego, co mogliby ci wstrzyknąć, a co zrobiłoby z ciebie prawdziwego fightera. Idź sprzedawać dezodoranty nastolatkom z fryzurką na brokuła, czy co ty tam w życiu robisz. Walki pozostaw profesjonalistom.
Nie można jednak wykluczyć, że wypowiedzi Covingtona mają również drugie dno. Starcia Jake’a Paula od lat budowane są wokół medialnego szumu i kontrowersyjnych konferencji prasowych — a właśnie w takich realiach „Chaos” czuje się najlepiej. Potencjalna konfrontacja z „The Problem Child” z pewnością przełożyłaby się także na znaczący wzrost jego zarobków.