Z KSW pożegnał się kolejny mistrz! Tym razem o swoim rozstaniu z organizacją poinformował Ibragim Chuzhigaev, który oprócz podziękowań… wbił też szpilkę Tomaszowi Narkunowi.
Rosjanin z tureckim paszportem przez wiele lat związany był z organizacją ACB, gdzie stoczył 13 pojedynków, z których wygrał w 10. W 2022 roku na fali 6. kolejnych zwycięstw dołączył do KSW, gdzie już w debiucie totalnie zdominował dominującego wówczas w wadze półciężkiej Tomasza Narkuna.
Chizhigaev zaliczył dwie udane obrony. W grudniu ubiegłego roku nie dał szans Ivanowi Erslanowi, a przed kilkoma miesiącami poddał w 2. rundzie Bogdana Gnidkę. Okazuje się, że póki co był to jego ostatni pojedynek w organizacji.
Mistrz kategorii półciężkiej poinformował bowiem wszystkich przez swoje social media, że odchodzi z KSW!
– No cóż bracia, prawdopodobnie wielu z was wie, że mój kontrakt z KSW zakończył się miesiąc temu. Jestem wdzięczny tej organizacji prowadzonej przez Martina Lewandowskiego i Macieja Kawulskiego, a także całej ekipie KSW za ich ciepłą i miłą postawę wobec mnie. Dziękuję bardzo. Jestem wdzięczny mojemu starszemu bratu Mamedowi Khalidovowi za to, że pomagał mi w tej podróży i nadal to robi (niewielu ludzi traktowało mnie tak, jak on).
– Dziękuję moim przeciwnikom za cenne doświadczenie. To były moje najlepsze walki. Wszystkim poza Narkunem. Jemu jeszcze raz przywalę w twarz. To jednak nie koniec! Czeka nas nowa i nawet wspanialsza przygoda. Jestem pewien, że wam się spodoba… Czekamy. Dziękuję wam wszystkim. To nie znaczy, że tam nie wrócę. Na pewno wpadnę w odwiedziny. I może nawet ostatecznie dopniemy umowę. Do zobaczenia!
Niewykluczone, że Ibragim Chuzhigaev zakotwiczy teraz za Oceanem. Jego wpis skomentował bowiem jeden z najsłynniejszych menedżerów MMA na świecie, Ali Abdelaziz. Napisał on w komentarzu: Wkrótce, co może zwiastować negocjacje z amerykańskimi organizacjami, jak UFC, PFL, czy Bellator MMA.