Podczas UFC w Abu Dhabi doszło do potyczki doskonale znanych kibicom fighterów z USA. Tony Ferguson szukał możliwości przerwania passy 7. kolejnych przegranych w pojedynku z Michaelem Chiesą.
Obaj panowie są doskonale znani przede wszystkim z występów w kategorii lekkiej. Co więcej, obaj dostali się do UFC przez program The Ultimate Fighter. Tony Ferguson miał sławetny „rajd”, w którym notorycznie pokonywał kolejnych rywali. Po wiek wieków zostanie zapamiętany też z tego, iż… nigdy nie doszło do jego pojedynku z Khabibem Nurmagomedovem. Przed dzisiejszą galą sporo mówiło się, że w przypadku przegranej (ósmej z rzędu) będzie to koniec kariery „El Cucuy”. Jak Amerykanin poradził sobie z „Maverickiem”?
UFC: Ferguson vs. Chiesa
Chiesa zaczął bardzo spokojnie, a przede wszystkim na wstecznym. Ferguson nie palił się jednak do ataku. „Maverick” skrócił dystans, poszedł w wymianę, co ewidentnie spodobało się rywalowi. „El Cucuy” skupił się na kopnięciach na łydkę i długim prostym na tułów oczekując na podejście oponenta. Gdy jednak Chiesa się zbliżył, to zaszedł za plecy i założył duszenie zza pleców, którym poddał Fergusona!
Wynik walki: Michael Chiesa wygrał przez poddanie w 1. rundzie!
Michael Chiesa submits Tony Ferguson #UFCAbuDhabi pic.twitter.com/nnWFALDiYx
— TakeruCigarra (@TakeruCigarra) August 3, 2024
Please Tony Ferguson retire your have nothing else to prove for this sport 💔 pic.twitter.com/ZpG3LUu1Z1
— ★ ᴍʏᴛʜɪᴄ 𝖩𝖺𝗒𖤐 (@StunnaXXL) August 3, 2024