FAME MMA

Był potencjał na mistrza świata? Binkowski szczerze ocenił swoją karierę

Artur Binkowski gościł wczoraj w studio Kanału Sportowego, gdzie Maciej Turski zadał mu szereg interesujących pytań. „Orzeł Biały” został między innymi poproszony o to, by wystawił sobie notę za całokształt kariery…

Uczestnik Igrzysk Olimpijskich w Sydney już w najbliższą sobotę zadebiutuje w świecie freak fightów. Artur Binkowski początkowo wzbraniał się przed tego typu organizacjami, gdy przed kilkoma laty powrócił nad Wisłę. Konflikt z dziennikarzem Tomaszem Majewskim skusił go jednak do przywdziania rękawic.

Popularny „Orzeł Biały” wystąpi w swojej koronnej dyscyplinie. Na Fame 24: Underground Binkowski po raz pierwszy zawalczy w małych rękawicach, a na wczorajszej konferencji zaprezentował próbkę swoich umiejętności. Ci widzowie, którzy obawiali się o stan zdrowia olimpijczyka zdaje się, że mogą spać spokojnie.

Binkowski szczerze ocenił karierę

Reprezentujący Kanadę na Igrzyskach Olimpijskich Binkowski ma za sobą bogate doświadczenie w amatorskim boksie, a do tego stoczył aż 24 walki w zawodowym boksie. Choć zaczął od remisu, to do czerwca 2005 roku pozostawał niepokonany.

Olimpijczyk gościł w studio Kanału Sportowego, gdzie udzielił długiego i szczerego wywiadu. Maciej Turski zadał „Biniowi” konkretne pytanie: patrząc na całokształt oraz na to, jaki miał pieściarski potencjał, a ile udało mu się ugrać, na ile oceniłby swoją karierę? Binkowski odparł:

Sprawdź!  Pasternak zaczepiany w restauracji! Tak rozwiązał całą sprawę: "To gorsza nauczka niż jakby dostał w pysk"

– Ósemkę… ósemkę – powiedział posługując się skalą od 1 do 10. „Hiena” dopytał się, czy był potencjał na mistrzostwo świata? – Był.

Czego zatem zabrakło?

– Głównie… głównie ludzi. Menedżera. Ten menedżer, on był za mną, on był, ten… Tylko w pewnym momencie, jak pieniądze zaczęły wzrastać z walki na walkę, media i to i tamto… On się zaczął gubić w tym świetle. To było nowego dla niego, jako menedżera.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.