FAME MMA

Binkowski na dłużej w FAME? Ma już kolejnego rywala! [VIDEO]

Jak bumerang wraca temat walki Artura Binkowskiego z Marcinem Najmanem. Przyjaciel „Orła Białego” rzucił pomysł, który zaintrygował pięściarza.

Były zawodowy pięściarz i uczestnik Igrzysk Olimpijskich z Sydney oficjalnie wraca do akcji. Artur Binkowski zmagał się w ostatnich latach z wieloma problemami, przede wszystkim bezdomnością. Długo też wzbraniał się przed pojedynkiem w świecie freak fightów. Dał się jednak przekonać, by wyjaśnić medialnie konflikt z dziennikarzem Tomaszem Majewskim.

Pojedynek tej dwójki odbędzie się w formule bokserskiej w małych rękawicach. Starszy o 10 lat redaktor jest niższy, ma mniejszy zasięg, a przede wszystkim nie nadrobi lat doświadczenia „Orła Białego”… Niemniej jest to starcie z karty Fame 24: Underground, które przykuwa uwagę widzów.

Binkowski na dłużej FAME?

Artur Binkowski pojawił się na wczorajszej konferencji przed FAME 24, gdzie rywal uderzył w jego patriotyzm, a olimpijczyk zaprezentował walkę z cieniem. „Orzeł Biały” był niezwykle spokojny, a w studio towarzyszył mu jego wierny kompan, „Tasman”.

To właśnie on w rozmowie z kanałem Fansportu TV przyznał, że będzie namawiał Binkowskiego na kolejne występy we freak fightach. Jego zdaniem były zawodowy pięściarz wnosi sporo nowego do FAME i zdecydowanie byłby wartością dodaną:

Sprawdź!  (VIDEO) Krzysztof Radzikowski komentuje ostre słowa Jacka Murańskiego: "Czy ja wyglądam na kogoś, kto musi fame zdobywać?"

Na samym końcu po tej walce, ludzie będą chcieli „Binia” – powiedział „Tasman”. – „Binio” jest powiewem świeżości, freak fighty potrzebują kogoś takiego, jak Artur Binkowski. Tylko teraz jest pytanie… Czy freak fighty będą w stanie go przyciągnąć? A teraz wchodzimy w głębszy temat. Postarajcie się, może się wam uda…

Gdyby „Orzeł Biały” faktycznie miałby zakotwiczyć na dłużej w FAME, wówczas jedna walka natychmiast ciśnie się na myśl. Redaktor Tuszyński, zaznaczając, że nie chce wyprowadzić olimpijczyka z równowagi, zapytał o nią i wprost przyznał, że z chęcią zobaczyłby starcie z Marcinem Najmanem.

Nie tylko ty – odparł z powagą Binkowski. – Już się mi obiło, ten… ale nie pozwolę mu zarobić. Nie pozwolę mu zarobić na moim nazwisku.

„Tasman” tymczasem rzucił stawkę podwyższonego ryzyka: wygrany bierze wszystko.

Wygrany bierze wszystko? Ty, no to czysty hajs dla mnie!

Zobacz inne wywiady z konferencji FAME 24.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.