Marcin Bandel na kanale Fansportu TV opowiedział o frustrującym zakończeniu walki wieczoru ostatniej gali Brave CF. Polak podtrzymuje, że był w stanie kontynuować pojedynek.
Popularny „Bomba” w miniony weekend wystąpił w walce wieczoru gali Brave CF w Amsterdamie. Jego występ zakończył się już jednak w 1. rundzie. Bandel został trafiony mocnym prawym, po którym aż przysiadł. Chwilę później rywal doskoczył, a sędzia niemal natychmiast przerwał starcie.
Marcin Bandel po kontrowersyjnej przegranej w Brave
Wokół zatrzymania pojawiło się sporo kontrowersji. „Bomba” był jednym z gości w trakcie programu MMA Monday na kanale Fansportu TV. Bandel opowiedział jak wszystko wyglądało z jego perspektywy:
– Nie no, ja to w ogóle byłem, szczerze ci powiem, w szoku, że on to przerwał. (…) Moim błędem było opuszczenie ręki, on machnął i trafił, ale na tyle, że przysiadłem i kontaktowałem. Byłem wkurzony, zszokowany i od razu coś mu [sędziemu] zacząłem cisnąć. On później mówi, zakłopotany, jakby wiedział, że coś odwalił: „a twój narożnik nie widział, co się stało?” Powiedziałem: mój narożnik twierdzi to samo, co ja. No i on: „nie, nie, nie, to już trzeba było przerwać”… Sędzia trochę wypaczył wynik walki – powiedział Marcin, który odniósł się też do komentarzy Internautów na temat jego narożnika. Całość w powyższym materiale.