Arab zbił Artura Binkowskiego. Kontrowersyjna historia bohatera Prime MMA 15

Jeden z głównych bohaterów gali Prime Show MMA 15, Gabriel „Arab” Al-Sulwi, ujawnił kulisy kontrowersyjnego spotkania z Arturem Binkowskim.
Gabriel Al-Sulwi wrócił do świata freak fightów po kilkuletniej przerwie, gdy ponownie zrobiło się o nim głośno w mediach społecznościowych. W swoim powrotnym starciu poddał Patryka Akinyeye w drugiej rundzie, a w międzyczasie zdążył popaść w głośny konflikt z Jackiem Murańskim. Teraz jednak przed „Arabem” stoi wymagający sportowo sprawdzian.
Już w styczniu Al-Sulwi zmierzy się z Kamilem „Taazym” Mataczyńskim. Walka odbędzie się w formule Muay Thai, a w stawce znajdzie się mistrzowski pas Prime MMA.
Wszystkie walki PRIME SHOW MMA 15 obstawisz u bukmachera FORTUNA. Nowi użytkownicy na start otrzymają aż do 300 zł. Wystarczy, że pierwszy kupon z kursem min. 2.5 obstawicie za 50 zł, za co otrzymacie 150 zł we freebetach. A to tylko jeden z wielu bonusów na start.
Arab zdradził kulisy konfliktu z Binkowskim
W ostatnich miesiącach o „Arabie” było głośno nie tylko za sprawą walk, lecz także nagrań, na których był wyraźnie pod wpływem alkoholu. W podobnym stanie widywany był również Artur Binkowski, z którym Al-Sulwi miał okazję się spotkać. O wszystkim opowiedział w programie „Freak Show”.
– Miał nie pić… naje…ał się. Werbował po drodze ludzi, którzy dla beki przychodzili z nim zdjęcia robić, do sekty „białych orzełków”, co będą wolność Polski zdobywać – opowiadał Al-Sulwi, który próbował dotrzeć z pięściarzem do opłaconego lokalu.
– Tłumaczę mu, ale nie dociera. Ja zainwestowałem pieniądze i mówię: „nie dogadamy się, Biniu”. A on tak stanął nade mną… i takie: „baczność!”. Od razu mu wyje…ałem, on się cofnął i bez tego zęba straszy jakoś. Podchodzę i mówię „przecież cię zaje…ię”. On zaczął truchleć, wyje…łem mu jeszcze jednego liścia, to on próbował mnie obrazić i powiedział „transwestyto”.
Po tej wymianie – jak relacjonował „Arab” – obalił Binkowskiego i przycisnął jego mostek kolanem. Były pięściarz miał wówczas błagać o odpuszczenie, co Al-Sulwi ostatecznie zrobił, choć dorzucił jeszcze jedno uderzenie.
Cała historia, którą Gabriel przedstawił z brutalną szczerością, odbiła się szerokim echem. Choć Binkowski również przechodzi trudny okres i sam ma za sobą liczne kontrowersje, nic nie usprawiedliwia użycia siły w sytuacji, która nie zagrażała życiu czy zdrowiu „Araba” – a tym bardziej wykorzystywania przewagi gabarytów oraz doświadczenia sportowego nad człowiekiem, który ich nie posiada.



