Za nami gala w Londynie, podczas której ponownie w ringu mogliśmy oglądać byłego mistrza świata Anthony’ego Joshuę.
Brytyjczyk był posiadaczem pasów WBO, IBF, WBA oraz IBO w wadze ciężkiej do 2021 roku, kiedy to po raz pierwszy zmierzył się z Ołeksandrem Usykiem i przegrał po decyzji sędziowskiej. Podobnie było w rewanżu i ponownie w górę powędrowała ręka Ukraińca.
Od tego czasu AJ stoczył dwie walki bez żadnej stawki. Najpierw na pełnym dystansie pokonał Jermaine’a Franklina, a następnie miał zmierzyć się z Dillianem Whytem. Niestety rywal został złamany na dopingu i w ostatniej chwili zastąpił go Robert Helenius, który wszedł do walki bez żadnych przygotowań.
Joshua wszedł w walkę spokojnie i nie wdawał się w wymiany z fińskim pięściarzem. Rozkręcał się z każdą kolejną odsłoną, jednak sam przyjął kilka mocniejszych ciosów z kontry. W końcu w siódmej rundzie Brytyjczyk wystrzelił potężnym prawym, po którym Helenius padł znokautowany na deski.
You do 𝙉𝙊𝙏 get up from those 😤#JoshuaHelenius | pic.twitter.com/1LHhhvr6We
— DAZN Boxing (@DAZNBoxing) August 12, 2023