Alex Pereira i Magomed Ankalaev potwierdzili negocjacje rewanżu. Obóz Poatana nie zgadza się z wynikiem

Alex Pereira i Magomed Ankalaev zabrali głos po UFC 313. Brazylijczyk zasugerował pewne problemy w drodze do wydarzenia. Obaj potwierdzili, że ruszyły już rozmowy w temacie rewanżu.
Dagestańczyk długo czekał na kolejną szansę walki o pas UFC po remisie z Janem Błachowiczem. Podczas gali z numerem 313, która miała miejsce w miniony weekend, zmierzył się wreszcie z Alexem Pereirą.
Zgodnie z zapowiedziami nie bał się wymian stójkowych i nie potwierdziło się to, na co liczyło wielu kibiców. „Poatan” nie zdołał znokautować Magomeda Ankalaeva i przegrał przez jednogłośną decyzję sędziów.
Alex Pereira i Magomed Ankalaev potwierdzili rewanż
Niebawem po zakończeniu UFC 313 pojawiły się doniesienia o rewanżu, którego też nie wykluczył Dana White. Okazuje się, że nie są to wyłącznie medialne plotki, ani słowa rzucone na wiatr.
Alex Pereira zamieścił na swoim kanale YouTube wideo, w którym powierzchownie omówił porażkę z Ankalaevem. Przyznał bowiem, że nie oglądał jeszcze walki, choć zasugerował, że nie miał najłatwiejszego obozu:
– Wracamy do domu. Myślę, że wykonaliśmy świetną robotę. Nie chodzi tylko o samą walkę, ale chodzi o rozwój. W naszej ekipie uczymy się od siebie nawzajem. Wszyscy są zadowoleni.
– Oczywiście nie takiego wyniku się spodziewaliśmy. Byłem bardzo pewny siebie przed walką, to było dobre starcie. Dużo trenowałem. Wydarzyły się pewne rzeczy… ale nie chcę robić wymówek. Wiem, że będzie rewanż. Już o nim rozmawiają.
– Mając na uwadze wszystko, co zrobiłem w tej walce, jak ona wyglądała, wielu ludzi kwestionowało werdykt, miało wątpliwości. Wciąż jeszcze nie oglądałem pojedynku. Obejrzę ją i wyrobię sobie zdanie. Gdy jesteś w środku, ciężko to ocenić. Zobaczę ją na spokojnie i wyrobię sobie zdanie.
Trenujący „Poatana” Glover Teixeira i Plinio Cruz powiedzieli, że nie zgadzają się z punktacją arbitrów. Wskazali oni pierwszą, trzecią oraz piątą odsłonę jako te, w których Pereira przeważał.
Magomed Ankalaev powrócił do kraju, gdzie został powitany iście po królewsku. W rozmowie z lokalnymi mediami potwierdził doniesienia o rewanżu:
– Ruszyły negocjacje w sprawie drugiej walki. Nie wiem jeszcze, kto będzie następny, ale od razu zgodziliśmy się na rewanż, jeśli będą go chcieli – powiedział mistrz UFC.
Chrapkę na rewanż z Dagestańczykiem ma też Jan Błachowicz. Ankalaev nie wykluczył ponownego spotkania z Polakiem, choć wydaje się, że pierwszeństwo ma „Poatan”.