Od jakiegoś czasu mówi się o tym, że KSW będzie musiało w końcu sięgnąć po freaki, żeby „utrzymać się na powierzchni”. Stanowczą opinię w tym temacie wyraził były mistrz, Marian Ziółkowski.
Już niebawem „Golden Boy” powróci do okrągłej klatki KSW i wystąpi na historycznej, pierwszej gali w stolicy Francji. Podczas XTB KSW 93 jego przeciwnikiem będzie Wilson Varela.
Marian Ziółkowski nie jest wielkim przeciwnikiem freak fightów, ale stanowczo rozgranicza je ze światem sportu. Były mistrz przyznał, że otrzymywał bardzo korzystne finansowo oferty, ale nie miał zamiaru ich przyjmować.
Ziółkowski przeciwny freakom w KSW
„Golden Boy” w rozmowie z MyMMA.pl wygłosił swój apel do włodarzy organizacji. Ziółkowski ma nadzieję, że freak fighterzy nie pojawią się nawet na galach EPIC. Podczas wydarzeń w nowym projekcie KSW dochodzi do starć w różnych formułach i zawodnikami spoza rosteru.
Były mistrz zauważył, że szefowie nie raz wbijali szpilki w FAME czy inne federacje. Kiedy jednak na trybunach pojawiają się walczący influencerzy, często możemy ich zobaczyć w trakcie transmisji.
– Bardzo bym nie chciał, żeby KSW ściągnęło jakiegoś freaka. Mam nadzieję, że KSW nie będzie szło w te freaki. Już mi się nie podoba, że niby KSW chce się odróżnić, niby nie powiem, że nimi gardzi, ale są daleko, a kamera jest na walkę i naglę na trybuny i pokazują gęby tych freaków. Po co oni pokazują te ich twarze? To ma dać jakiś prestiż KSW? Pokazują twarze tych gości, ku…a. Po co to?
