Jan Błachowicz szczerze o trenerze Oknińskim: „Nie trawię go. Większą radość sprawiła mu moja porażka niż wygrana jego zawodnika”
Jan Błachowicz nie ukrywa, że nie przepada za Mirosławem Oknińskim. W ostatnim programie „Jurasówka” zabrał głos w sprawie kontrowersyjnego trenera.
Okniński, który jest trenerem w Akademii Sportów Walki Wilanów, od dawna jest skonfliktowany z klubem WCA i nigdy nie przegapi okazji, by udowodnić swoją rację i wbić szpilkę konkurencji.
Podczas gali UFC 267 zawalczyło trzech Polaków i jako jedyny zwyciężył Michał Oleksiejczuk, który znokautował niepokonanego Shamila Gamzatova w pierwszej rundzie. Na social mediach Okniński zaproponował starcie swojego podopiecznego z Janem Błachowiczem, który przegrał z Gloverem Teixeirą.
Trener stwierdził, że walkę wygrałby „Husarz” – Kto jest lepszy, kto by wygrał? Czy chcielibyście zobaczyć pojedynek Błachowicz vs. Oleksiejczuk? Jam mam swojego kandydata do zwycięstwa. Michał Oleksiejczuk – silna głowa, presja i zwycięstwo.
– Michał Oleksiejczuk ma lepszą psychę od Jana, nie boi się nawet wielkich wojowników z Dagestanu, przed którymi wszyscy srają ze strachu. Michał to Husarz, który jest odważny i pewny zwycięstwa.
Nikt jednak nie wziął propozycji trenera na poważnie. Błachowicz to czołówka kategorii półciężkiej na świecie, który toczy pojedynki z najlepszymi fighterami w swojej kategorii.
Następnie Okniński stwierdził, że były mistrz to „nadęta gwiazda” i gdyby przyszedł do Akademii Sportów Walki Wilanów, byłby w stanie pokonać Glovera Teixeirę i po raz kolejny obronić tytuł UFC.
– Wydaje mi się, że jakby Jan Błachowicz nie był nadęta gwiazda, to przyszedł by do nas i porobił zadaniówki wtedy może i byłoby zwycięstwo. A tak lepiej mącić w cudzym Teamie, żeby Michał odszedł i wspierał Janka. To nie Michał potrzebował pomocy tylko Jan – napisał na Facebooku trener.
O wypowiedzi Oknińskiego został zapytany sam Błachowicz, który gościł w „Jurasówce”. Były mistrz wypowiedział się podobnie jak wiele osób ze środowiska MMA. Stwierdził również, że Oknińskiego bardziej cieszyła porażka mistrza, niż zwycięstwo Oleksiejczuka.
– Nie trawię go, spływa to po mnie jak po kaczce. Dla mnie ta osoba jest żenua i jakby nie chcę robić PR-u tej osobie. Powiem Ci tylko jedno. Ja wiem, że tej osobie sprawiła większą radość moja porażka niż wygrana jego zawodnika.
Błachowicz odniósł się również do pomysłu walki z „Husarzem”. Przyznał, że być może w przyszłości dojdzie do takiego starcia, jednak na ten moment nie ma na to szansy. Oleksiejczuk najpierw musiałby pokonać mocnych rywali z czołówki dywizji.
– Ja nawet nie myślę o tym, bo to jest przepaść. Ja nie mówię, że do takiej walki kiedyś nie dojdzie w przyszłości, ale na ten moment to jest absolutna przepaść. Jesteśmy na zupełnie innym etapie – przyznał Błachowicz.
Źródło: Newonce Radio
- Prezes FEN odpowiedział Rębeckiemu! „Budowaliśmy jego wielkość” [WIDEO]
- Federacja organizuje spotkanie z zawodnikami gali FAME 23!
- Tomasz Narkun wróci do KSW? „Trochę biję się z myślami, bo…”
- Definitywny koniec? Okniński szczerze o współpracy z Ferrarim [VIDEO]
- Chuzhigaev z kolejną szpilą w Narkuna! Dojdzie do rewanżu w KSW?
Bałachowicz to wielki format, troszkę pokory jednak nie zaszkodzi. Oknińskiego za gadanie głupotożna mie trawić,ald wiedzi w trmacie MMA nie zabierze mu nikt.