Boks

Śmiertelny wypadek z udziałem Anthony’ego Joshui. Były mistrz świata trafił do szpitala

Dramatyczne informacje obiegły w poniedziałek światowe media sportowe. Anthony Joshua brał udział w tragicznym wypadku drogowym, w którym śmierć poniosły dwie osoby z jego najbliższego otoczenia. Były mistrz świata nie doznał obrażeń zagrażających życiu.

Zaledwie kilka dni wcześniej Anthony Joshua wrócił między liny po piętnastomiesięcznej przerwie, nokautując Jake’a Paula i rzucając wyzwanie Tysonowi Fury’emu. Nic nie zapowiadało dramatycznych wydarzeń, do których doszło na początku tygodnia.

Śmiertelny wypadek z udziałem Anthony’ego Joshui

Były mistrz świata wagi ciężkiej przebywał w Nigerii, gdzie wraz z przyjaciółmi podróżował samochodem marki Lexus. Pojazd uderzył w naczepę ciężarówki stojącej na poboczu drogi. Wstępne ustalenia służb wskazują, że do wypadku doszło podczas manewru wyprzedzania, jednak dokładne okoliczności zdarzenia wciąż są wyjaśniane. Anthony Joshua znajdował się na tylnym siedzeniu jako pasażer. Według informacji lokalnych mediów kierowca Lexusa miał przekroczyć dozwoloną prędkość i stracić panowanie nad pojazdem.

W sieci szybko pojawiły się nagrania przedstawiające moment wydobywania Anthony’ego Joshui z poważnie uszkodzonego auta.

W godzinach wieczornych oficjalne oświadczenie w sprawie opublikowała grupa promotorska Matchroom Boxing:

Sprawdź!  Daniel Cormier, Jimi Manuwa i inni reagują na porażkę Bena Askrena z YouTuberem. [WIDEO]

Dziś w Lagos w Nigerii Anthony Joshua uczestniczył w wypadku drogowym. Z głębokim żalem potwierdzamy, że dwaj bliscy przyjaciele i członkowie zespołu: Sina Ghami oraz Latif Ayodele, tragicznie zginęli. Matchroom Boxing oraz 258 BXG potwierdzają, że Anthony odniósł obrażenia i został przewieziony do szpitala, gdzie będzie badany i leczony. Jego stan jest stabilny. W placówce pozostanie na obserwacji.

Składamy najszczersze kondolencje i kierujemy modlitwy do rodzin oraz bliskich wszystkich osób dotkniętych tą tragedią. Prosimy o uszanowanie prywatności w tym niezwykle trudnym dla nich czasie. W tej chwili nie będą udzielane żadne dodatkowe komentarze.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.