UFC

Brazylia przyjeżdża do Polski! Michał Oleksiejczuk o przygotowaniach do kolejnej walki w UFC

Michał Oleksiejczuk już wcześniej zapowiadał, że do kolejnego występu będzie szykował się w Polsce. Nie oznacza to jednak zerwania współpracy z ekipą Fighting Nerds, z którą Polak notował ostatnio bardzo udany okres.

Ogłoszenie następnej walki Michała zbiegło się w czasie z debiutem jego brata, Cezarego, w UFC. Młodszy z „Husarzów” udanie wszedł do oktagonu, pokonując Cesara Almeidę, lecz szybko stało się jasne, że na jego kolejny występ kibice będą musieli poczekać. Wszystko przez kontuzję kolana, której Czarek doznał już w drugiej rundzie pojedynku.

Tymczasem fani z niecierpliwością wyczekują powrotu Michała Oleksiejczuka. Doświadczony zawodnik zawalczy już 7 lutego, kiedy to w obiekcie UFC Apex zmierzy się z Markiem-André Barriaultem.

Michał Oleksiejczuk: „Brazylia przyjedzie do mnie”

Za popularnym „Husarzem” bardzo udany 2025 rok, w którym wrócił na zwycięską ścieżkę i zdołał się na niej utrzymać. Oleksiejczuk zanotował dwie efektowne wygrane przez nokaut, ponownie udowadniając, jak groźną bronią dysponuje w stójce. Duża w tym zasługa zespołu Fighting Nerds, pod którego okiem Polak wyraźnie rozwinął się jako zawodnik.

Sprawdź!  Trener Okniński to przewidział. Skomentował porażkę Oleksiejczuka na UFC 299 [WIDEO]

Do starcia z Kanadyjczykiem Michał przygotowywać się będzie jednak w kraju. Jak poinformował w mediach społecznościowych, decyzja ta wynika z kwestii formalnych i w żaden sposób nie oznacza zakończenia współpracy z brazylijskim teamem. Tym razem to szkoleniowiec odwiedzi Polaka:

Przygotowania do walki rozpoczęte, tym razem część treningów zrobię u siebie ze względu na to, że czekam na wizę do USA, jeśli tylko ją dostanę to wylatuje do Vegas gdzie przebywa mój team z Brazylii. Ale nie martwcie się, Brazylia przyjedzie do mnie, trener będzie za kilka dni – napisał Oleksiejczuk na platformie X (dawniej Twitter).

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.