UFC

Tsarukyan skrytykował awanse Pimbletta. Pretendent pewien walki z Topurią: Na 100% to będę ja

Arman Tsarukyan jest przekonany, że zrobił wystarczająco, by to właśnie jemu UFC powierzyło walkę o pas wagi lekkiej. W swojej wypowiedzi Ormianin nie tylko podkreślił własne zasługi, ale też uderzył w matchmakerów największej organizacji MMA na świecie.

Tsarukyan w miniony weekend wrócił do oktagonu, gdzie skrzyżował rękawice z Danem Hookerem. Choć przeżywający drugą młodość Nowozelandczyk potrafił zagrozić mu gilotyną, to był daleki od powstrzymania faworyta. „Ahalkalakets” ostatecznie poddał go w drugiej rundzie walki wieczoru gali w Katarze.

Arman Tsarukyan o pierwszeństwie do walki z Ilią Topurią i Paddym Pimblettcie

Ormianin był gościem Ariela Helwaniego, a temat ewentualnego starcia z mistrzem Ilią Topurią pojawił się oczywiście błyskawicznie. W ostatnich tygodniach mówiło się, że Gruzin może zawalczyć z Paddym Pimblettem, jednak obecnie UFC miałoby ogromny problem z wytłumaczeniem, dlaczego to „The Baddy” miałby wyprzedzić Tsarukyana w kolejce.

– Na sto procent to ja będę następny. Nie ma opcji, że dadzą Paddy’emu Pimblettowi walkę o pas, wszyscy ich za to wyśmieją – powiedział Tsarukyan w The Ariel Helwani Show. – Byłem i jestem pretendentem numer jeden, a w weekend ponownie to udowodniłem. Czego jeszcze ode mnie chcą? Właśnie zniszczyłem Dana Hookera.

Sprawdź!  Mocne słowa Ziółkowskiego po walce Gamrota: "Jakim prawem..." [VIDEO]

– To muszę być ja. Może liczyli na to, że będę miał problemy z Danem Hookerem i wtedy mogliby mnie zepchnąć na dalszy tor, mówiąc: „Ledwo wygrałeś, musisz poczekać”. Teraz nie mogą powiedzieć nic. Główny pretendent jest tutaj. Pojawiłem się w Katarze i pokazałem, na co mnie stać – kontynuował Arman. – Nie wiem, mam nadzieję, że to będę ja… W każdym razie to powinienem być ja.

Tsarukyan skrytykował również aktualny system rankingowy UFC. Paddy Pimblett jeszcze w kwietniu zajmował ósme miejsce, by po kilku miesiącach wskoczyć do TOP 5 — i to mimo zwycięstw nad niżej notowanymi rywalami.

– Jak możesz pokonać numer 12 i 13 rankingu i zostać numerem 5? Ja pokonywałem każdego w naszej dywizji. Zanim wszedłem do TOP 15, miałem serię pięciu czy sześciu wygranych. A ten typ pokonał sześciu gości i już jest w TOP 5 – grzmiał Ormianin.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.