FAME MMA

FAME 28: Gleba wygrał walkę 2 vs. 1! Pokonał Koziołka i Sejczento na pełnym dystansie

Duet Sejczento & Koziołek ponownie wszedł do gry! Podczas gali FAME 28 zmierzyli się z Patrykiem “Glebą” Tołkaczewskim.

Torunianin od lat kojarzony jest przede wszystkim z brutalnym światem walk na gołe pięści. To właśnie w GROMDZIE “Gleba” zasłynął efektownymi nokautami, pokazując, że jego siła rażenia nie jest przypadkiem. Ma za sobą także epizod w KSW – nie do końca udany, choć na zawsze zapisany w annałach federacji. To właśnie na nim Krzysztof Głowacki zanotował sensacyjny nokaut z pleców.

W świecie freak fightów Patryk Tołkaczewski zyskuje coraz większe obycie, dokładając do swoich występów elementy widowiskowego performensu. Na FAME 28 ponownie wcielił się w rolę “Hitmana” z konferencji i stanął przed niecodziennym wyzwaniem: walką 1 vs 2.

Koziołek oraz Przemysław Skulski – występujący jako Sejczento – mają już doświadczenie z podobnym formatem. Wcześniej zmierzyli się w duecie z Marcinem Sianosem, jednak tamten pojedynek zakończył się ich porażką. Czy tym razem, przeciwko Tołkaczewskiemu, zdołali odwrócić losy tego typu starć?

FAME 28: Sejczento & Koziołek vs. Gleba – relacja

RUNDA 1: Gleba zaczął polować na Sejczento, ale posłał bomby na głowę Koziołka! Duet atakował z obu stron, Sejczento trafił Glebę. Patryk atakował lewym na Koziołka, Gleba trafił mocno Sejczento. Skulski spróbował zaatakować z tyłu, Koziołek i Sejczento naruszyli już nos Tołkaczewskiego. Gleba trafiał Sejczento, polował na Koziołka, ale zaraz Skulski doskoczył z kopnięciem na korpus. Sejczento inteligentnie odskakiwał, gdy tylko szarżował Tołkaczewski. Gleba walczył mądrze taktycznie, pokazywał różnicę w poziomach, ale skończył mocno porozbijany.

Sprawdź!  Don Diego wstępnie umówiony na rewanż z Denisem! "Skradłem mu kawałek duszy i..." [WIDEO]

RUNDA 2: Gleba orbitował w kierunku Sejczento, atakował Koziołka oczekując na atak Sejczento. Kozieł ryzykował wchodząc w wymianę z Tołkaczewskim, ale ten miał problem z trafieniem nokautującą bombą. Sejczento nie podchodził tak ochoczo z kopnięciem, Gleba posłał na deski Koziołka! Przy okazji Kozieł sięgnął go palcem w oko, do akcji wszedł lekarz, ale walka była kontynuowana. Sejczento błyskawicznie wskoczył w Glebę, który odwijał się i każdy z trzech zawodników atakował ogniem piekielnym! Gleba ruszył pełnym piecem, a i duet Koziołka z Sejczento nie oszczędzał sił.

RUNDA 3: Gleba spróbował ofensywy na Koziołku, ale fakt faktem – Kozieł i Skulski przygotowali świetną taktykę na to starcie. Atakowali w odpowiednich momentach, nie unikali konfrontacji i rozbijali Tołkaczewskiego. Sejczento ruszył, gdy tylko ten ruszył na Koziołka. Glebie przeszkadzało uszkodzone oko i rozbity nos, ale pokazał, że jest gotowy na bijatykę z dwoma na raz. Gleba błyskawicznie kontrował kopnięcie pięścią, ale pod koniec rundy żaden z rywali nie pchał się w zasięg Patryka.

Wynik: Gleba wygrał decyzją sędziów.

Jakub Hryniewicz

Wielki fan Arsenalu i UFC, dla którego gotów jest zarwać każdą noc. Lubię merytoryczną dyskusję, dobrą kuchnię i długie spacery. Najbardziej jednak kawę, która wiernie towarzyszy przy stukaniu w klawiaturę.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.